Linie lotnicze anulują wiele wakacyjnych połączeń. Pasażerowie bezradni
Tegoroczne wakacje dla wielu turystów są prawdziwym wyzwaniem. Niestety wielu organizatorów wycieczek oraz liczne linie lotnicze wstrzymują letnie rejsy, czasem nawet w ostatniej chwili. W sieci pojawia się coraz więcej komentarzy niezadowolonych urlopowiczów.
-
Linie lotnicze oraz organizatorzy turystyczni w tym roku muszą anulować wiele połączeń do wakacyjnych kurortów
-
Decyzje te mają związek z małym zainteresowaniem, wzrostem kosztów i dynamicznie zmieniającymi się obostrzeniami pandemicznymi
-
Najbardziej pechowym turystom w ostatnich miesiącach zepsuto już urlopy kilkukrotnie. Taki niefart spotkał m.in. panią Justynę ze Śląska
Pandemia doprowadziła do ogromnego zamieszania w sektorze zagranicznych wycieczek podczas wakacji. W sieci pojawia się coraz więcej doniesień o anulowaniu przelotów czy nagłej zmianie hoteli lub lotnisk.
Wprowadza to chaos i doprowadza do furii turystów. Jak informuje Money.pl, coraz więcej osób jest sfrustrowanych komplikacjami, niestety wielu z nich nie da się uniknąć. W dużej mierze związane są bowiem z sytuacją pandemiczną.
Urlopy pełne komplikacji
Już w ubiegłym roku biura turystyczne znalazły się w trudnej sytuacji z powodu zamykania granic przez kolejne kraje. Na pomoc ruszył rząd oferujący wsparcie finansowe . Turyści proszeni byli natomiast o odbieranie voucherów, które będą mogli zrealizować w przyszłości, by przedsiębiorcy nie musieli pozbywać się pieniędzy na czas kryzysu.
Okazuje się, że choć od pojawienia się COVID-19 minęło już wiele miesięcy, to sytuacja w branży turystycznej nadal nie jest stabilna. Money.pl informuje, że liczni touroperatorzy anulują lub odwołują przeloty wakacyjne, np. z powodu niewystarczającej liczby chętnych wczasowiczów.
Szczególnego pecha miała czytelniczka portalu, pani Justyna ze Śląska. Niestety ją komplikacje podczas organizowania wakacji spotkały dwa razy. Pierwszy raz doszło do tego zaraz po majówce, gdy ze znajomymi wypoczywać miała przez 4 dni we włoskiej Kalabrii. Jak się okazało, wprowadzenie obostrzeń przez Włochy doprowadziło do odwołania wycieczki.
Włochy wprowadziły 5-dniową kwarantannę, dłuższą niż sam wyjazd. Organizator zadecydował o anulowaniu całej imprezy, dzięki czemu pani Justyna mogła przełożyć wyjazd na jesień bez dodatkowych kosztów. Szybko jednak się okazało, że to nie koniec jej pecha.
Drugie wakacje - tym razem 10-dniowe - zaplanowała na lipiec . Wraz z rodziną i znajomymi miała lecieć na Cypr, lecz znów pandemia pokrzyżowała im plany. Dwa dni temu dowiedziała się, że przewoźnik zawiesił połączenia. Loty zostały odwołane, ale pani Justyna została poinformowana, że powinna 13 czerwca dopłacić brakującą kwotę do całości kosztów wycieczki.
Przewoźnik poinformował Money.pl, że loty na Cypr rzeczywiście zostały wstrzymane. Jednocześnie pani Justyna otrzymała wiadomość z biura podróży, że na Cypr Północny jednak nie dotrą. Zamiast tego zaproponowano im hotel na południu wyspy. Turystce takie rozwiązanie jednak nie odpowiada
Niestety z takimi problemami borykać się musi w czasach pandemii wielu turystów, nie tylko z Polski. Przykład pani Justyny nie jest wyjątkiem, często jednak w takich sytuacjach trudno jest znaleźć winnego.
Organizatorzy, w związku ze skomplikowaną sytuacją na rynku, radzą swoim klientom wykupywanie specjalnych ubezpieczeń. Choć jest to dodatkowy koszt, to gwarantują zwroty pieniędzy lub możliwość zmiany terminów w przypadku komplikacji takich jak te opisane powyżej.
Wakacje w cieniu pandemii i paszportów covidowych
Europejscy politycy przekonują z kolei, że podróże po UE usprawnić mają paszporty covidowe, które zostały już zatwierdzone przez Parlament Europejski. Regularnie wystosowywane są deklaracje i zapewnienia, że dzięki wspólnemu dokumentowi, przekraczanie granic stanie się łatwe i nie będzie problemu m.in. z nagłymi zmianami obostrzeń granicznych, tak jak było w pierwszym przypadku opisanym powyżej.
Oficjalnie paszporty szczepionkowe mają zacząć działać od 1 lipca i wszystkie kraje Unii Europejskiej zadeklarowały ich respektowanie. Mają one być dowodem na to, że turysta przyjął pełną dawkę szczepionki przeciwko COVID-19, jest ozdrowieńcem lub ma negatywny wynik testu na koronawirusa.
Choć przyjmowanie preparatów przeciwko COVID-19 nie jest nakazane, może znacznie ułatwić podróżowanie i to nie tylko po Unii Europejskiej. Obecnie wiele krajów na świecie łagodzi zarówno przepisy graniczne dla osób zaszczepionych, jak i obostrzenia obowiązujące na terenie kraju.
Osoby, które nie chcą lub nie mogą przyjąć preparatu, również nie są skazane na pozostanie w czasie wakacji w domach. Mimo wprowadzenia paszportów szczepionkowych, przekraczanie granic możliwe jest na tych zasadach, co obecnie. W większości krajów trzeba wykonać test PCR lub antygenowy przed podróżą, a zdecydowanie rzadziej odbyć obowiązkową kwarantannę.
Szczegółowe wytyczne dotyczące przekraczania granic każdego kraju przez Polaków sprawdzić zawsze można na rządowej stronie Gov.pl. Warto śledzić także strony oraz profile w mediach społecznościowych Ambasad Polski funkcjonujących na terenie kraju, do którego się wybieramy.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@turysci.pl
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Źródło: Money.pl
