Kim była pilotka samolotu, który rozbił się w Nepalu? Okropny zbieg okoliczności
Katastrofa lotnicza w Nepalu, która miała miejsce 15 stycznia br., odbiła się szerokim echem w mediach na całym świecie. To jeden z najtragiczniejszych wypadków z udziałem samolotu pasażerskiego w historii tego państwa. Po kilku dniach na jaw wychodzą kolejne szokujące szczegóły. Wiadomo, że za sterami maszyny siedziała pilotka, której mąż zginął kilkanaście lat temu w podobnych okolicznościach.
W momencie rozbicia się samolotu nepalskich linii lotniczych Yeti Airlines na pokładzie znajdowały się łącznie 72 osoby. Teraz już oficjalnie potwierdzono, że odnaleziono 69 ciał, a 44 z nich zostały zidentyfikowane. Los pozostałych trzech pasażerów nie jest znany. Jedną z ofiar śmiertelnych była pilotka Anju Khatiwada. Ironia losu bywa niezwykle okrutna, bowiem kobieta zginęła podobnie jak jej mąż 17 lat wcześniej.
Za sterami samolotu ATR72 siedziała wdowa po pilocie
Niewątpliwie katastrofa, w której samolot linii Yeti Airlines rozbił się kilka minut przed lądowaniem po pokonaniu trasy z Katmandu do Pokhary to ogromna tragedia o randze żałoby narodowej. Maszyna uderzyła o zbocze wąwozu, a następnie błyskawicznie stanęła w płomieniach . Już na początku akcji ratowniczej prawdopodobieństwo, że któremuś z podróżnych lub obsługi lotu udało się przeżyć, graniczyło z cudem.
Nepalski Urząd Lotnictwa Cywilnego przekazał, że śledczym udało się dotrzeć do rejestratorów danych lotu oraz głosu z kokpitu . Czarne skrzynki mają pomóc rozwikłać powód katastrofy, który do tej pory pozostaje jeszcze zagadką.
W dalszym ciągu pod znakiem zapytania pozostaje los kilku podróżnych, których ciał dotąd nie udało się zlokalizować. Rzecznik nepalskich linii lotniczych potwierdził, że jedną z ofiar jest Anju Khatiwada - drugi pilot rozbitego samolotu . Z jego słów wynika, że na swoim stanowisku nie była nowicjuszką, miała łącznie 6,4 tys. wylatanych godzin. Trasę, na której doszło do tragedii, pokonywała już kilkunastokrotnie. Na chwilę obecną jej ciała nie udało się jeszcze odnaleźć.
Niedługo po tragedii, na jaw wyszły również informacje o losie męża 44-letniej pilotki, który również stracił życie, siedząc za sterami samolotu tej samej linii lotnicze j. Sudarshan Bartaula, rzecznik prasowy Yeti Airlines zdradził, że Dipak Pokhrel także był pilotem i zginął w katastrofie Twin Otter należącego do Yeti Airlines w Jumla w 2006 roku.
Zginęli robiąc to, co kochali
Mały samolot pasażerki, który pilotował mężczyzna, również rozbił się na kilka minut przed rozpoczęciem procedury lądowania . Z przekazanych do mediów informacji wynika, że mąż zainspirował kobietę do zostania pilotem, a koszt wyrobienia licencji pokryła z pieniędzy, które uzyskała z ubezpieczenia po śmierci partnera. Tak jak on pracowała dla nepalskich linii lotniczych Yeti Airlines.
Wątpliwości nie podlega fakt, że oboje małżonków straciło życie, robiąc to, co kochało najbardziej. W ten tragiczny sposób rodzinna tragedia zatoczyła koło.
- W niedzielę leciała samolotem z pilotem-instruktorem, co jest standardową procedurą linii lotniczej. Zawsze była gotowa do podjęcia wszelkich obowiązków – powiedział mediom jeden z pracowników linii lotniczych.
-
Polacy łapią się za kieszenie. Pokazali paragon z restauracji w centrum Zakopanego
-
Stewardessa znalazła w toalecie ręcznie napisaną kartkę. Natychmiast wezwała pomoc
-
Który paszport jest najsilniejszy? Polski dokument w czołówce
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami, lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres: redakcja@turysci.pl.
źródło: polsatnwes.pl