Największa jaskinia świata. Tylko nieliczni turyści mają szansę do niej wejść
Jaskinia Hang Son Doong to jeden z najbardziej niesamowitych cudów natury, choć nie cieszy się taką popularnością jak Wielki Kanion czy Wodospad Niagara. Powodem może być fakt, że obiekt ten nie jest łatwo dostępny dla turystów. Szczęściarze, którzy jednak do niej dotarli, mogli cieszyć się imponującymi widokami.
Wietnamska jaskinia Hang Son Doong składa się z wielkich formacji skalnych, których rozmiar można porównać do wielokondygnacyjnych budynków. Obiekt jest tak wielki, że ma własny ekosystem i mikroklimat.
Największa jaskinia świata jest otwarta dla turystów od 2013 r.
Hang Son Doong to nie tylko atrakcja turystyczna, ale też dom największego gatunku nietoperzy, czyli latającego lisa. Obiekt słynie też z 70-metrowej formacji skalnej, która przypomina łapę psa.
W 2013 roku udostępnienie jaskini dla turystów było przełomowym momentem dla wielu mieszkańców tego regionu. Wychowujący się tam ludzie do tamtej pory plądrowali ostępy Parku Narodowego Phong Nha-Ke Bang, by przeżyć, a napływ podróżników mógł odmienić ich los. Po udostępnieniu Hang Son Doong dla turystów, mieszkańcy prowincji zaczęli dorabiać jako tragarze.
Położona w centralnej prowincji Quang Binh jaskinia została odkryta przez lokalnego zbieracza w 1991 roku. Mężczyzna jednak zapomniał, w jakim miejscu natknął się na obiekt. W 2009 roku dotarli tu brytyjscy badacze, którzy zrozumieli, że mają odczynienia z jaskinią olbrzymich rozmiarów.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez firmę turystyczną Oxalis, która organizuje wycieczki po obiekcie, można tu zmieścić cały kwartał 40-piętrowych wieżowców z Nowego Jorku. Hang Son Doong znajduje się w Parku Narodowym Phong Nha-Ke Bang, który wpisany został na listę światowego dziedzictwa UNESCO w 2003 roku.
Jaskinia jest chroniona przed szkodliwym wpływem turystyki
Chociaż w 2013 roku jaskinia Hang Son Doong została otwarta dla turystów, to zwiedzanie tego regionu jest znacznie ograniczone. Ruch kontroluje tam wyłącznie jedna firma, bo tylko jej udało się otrzymać oficjalne pozwolenie na organizowanie wycieczek od lokalnych władz.
Jeszcze do niedawna turystyka w Wietnamie kwitła głównie w okolicy słynnej Zatoki Halong. Niestety środowisko zaczyna cierpieć przez masowo organizowane wycieczki. Dlatego UNESCO dogląda sytuacji, jaka panuje w Parku Narodowym Phong Nha-Ke Bang.
Podczas wycieczek do jaskini zachowywane są najwyższą ostrożność w trosce o naturę. Firma ogranicza liczbę zwiedzających, by nie zagrażać wrażliwemu ekosystemowi oraz utrzymuje odpowiedni wysoki poziom cen. Dzięki temu liczba chętnych jest ograniczona, a osoby zarządzające tym miejscem mają finanse na dbanie o jego idealną formę.
Niestety w Wietnamie nadal obecny jest problem z dbaniem o środowisko naturalne. Wśród najgroźniejszych zjawisk są wycinka lasów w parku narodowym, kłusownictwo czy zalewanie Zatoki Halong ściekami. Choć świadomość turystów o ochronie przyrody bezustannie wzrasta, niestety daleko jej jeszcze do idealnej formy.
W innym z naszych artykułów pisaliśmy również o Krzywym Lesie, który znajduje się w Polsce. O szczegółach dowiecie się z tego tekstu.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Niebywałe, co wyprawiało się pod Morskim Okiem. Pokazali zdjęcia
Lepiej zamknąć okna i nie wychodzić z domów. Wydali pilne ostrzeżenie za granicą
Źródło: Onet.pl