Turysci.pl Polska Górale rozczarowani rezerwacjami Polaków w zimie. "Biedni są biedniejsi"
Fot Shutterstock/Pav-Pro Photography Ltd

Górale rozczarowani rezerwacjami Polaków w zimie. "Biedni są biedniejsi"

7 grudnia 2023
Autor tekstu: Angelika Czarnecka

Choć do ferii zimowym zostało jeszcze kilka tygodni, to dzieci i młodzież już nie mogą doczekać się wyjazdów. Odetchną z ulgą także rodzice, jednak muszą wiedzieć, że miejsc noclegów z dnia na dzień jest coraz mniej. To ostatni moment na rezerwację.

Ubolewają jednak górale, którzy zaobserwowali, że z powodów finansowych Polacy z roku na rok planują coraz krótsze podróże. “Bogaci są bogatsi, biedni są biedniejsi” - stwierdza jeden z przedsiębiorców w rozmowie z portalem wp.pl.

Uczniowie wyczekują ferii zimowych. Kto pierwszy wyjedzie w góry?

Grudzień i początek nowego roku są szczególnie wyczekiwanymi okresami przez uczniów. Wtedy bowiem w końcu mogą cieszyć się długą przerwą od nauki. Tuż po przerwie świątecznej wielu czeka kolejna, tym razem dwutygodniowa przerwa od nauki.

W pierwszej kolejności na wyczekiwane ferie zimowe udadzą się mieszkańcy województw: mazowieckiego, dolnośląskiego, opolskiego i zachodniopomorskiego. Ich odpoczynek potrwa od 15 do 28 stycznia. Zaraz po nich od 22 stycznia do 4 lutego wolnymi dniami będą mogli nacieszyć się uczniowie z Warmii i Mazur oraz Podlasia. Województwa: lubelskie, łódzkie, podkarpackie, śląskie i pomorskie z kolei rozpoczną ferie w terminie od 29 stycznia do 11 lutego. Ostatni będą mieszkańcy Wielkopolski, Małopolski, województwa kujawsko-pomorskiego, lubuskiego i świętokrzyskiego. Ich przerwa potrwa od 12 do 25 lutego.

Polacy rezerwują coraz krótsze zimowe wyjazdy. Górale są rozczarowani

Ferie zimowe to doskonała okazja, by wspólnie z rodziną udać się w polskie góry. Najwięcej turystów pojawia się wówczas w Zakopanem i jego okolicach, ale nie tylko. Jak wskazuje Tomasz Zieliński, wiceprezes serwisu Nocowanie.pl, popularny jest także Szczyrk oraz Karpacz. Górskich kurortów jest w Polsce całe mnóstwo, jednak miejsca noclegowe już teraz błyskawicznie znikają. Rodzice uczniów nie powinni zatem zwlekać do ostatniej chwili z rezerwacją.

Problem w tym, że ceny choćby za jedną noc potrafią być mocno wygórowane. Nie każdego więc stać na długi pobyt i rodziny rezerwują krótsze wyjazdy, nawet weekendowe. Nie podoba się to góralom, którzy oczekują w sezonie wysokich zarobków. Jeden z przedsiębiorców w rozmowie z portalem wp.pl stwierdził, że powodem spadku liczby rezerwacji prawdopodobnie jest brak możliwości skorzystania z bonu turystycznego.

Zimowe wyjazdy odpuszczają sobie rodziny liczące kilkoro dzieci, bowiem ceny noclegowe potrafią wynosić nawet 200 zł za dobę. Przy tak dużej rodzinie, rodzice niekiedy nie są w stanie sprostać oczekiwaniom swoich pociech.

3 noce to już dużo. Właściciele obiektów noclegów idą na rękę turystom

Jak zauważył przedsiębiorca, w Polsce kształtuje się niepokojący trend. “Bogaci są bogatsi, biedni są biedniejsi. Ludzie rezerwują krótsze pobyty. Kiedyś mieliśmy taką zasadę, by było to minimum 3-4 noce, teraz zgadzamy się już nawet na dwie” - stwierdza.

Wybraliście najlepsze stoki narciarskie w Polsce. Ranking miejscowości, które trzeba odwiedzić zimą
Darmowa atrakcja hitem zimy. Turyści i mieszkańcy nie mają o niej pojęcia
Obserwuj nas w
autor
Angelika Czarnecka

Dziennikarka z kilkuletnim doświadczeniem w polskich mediach i absolwentka kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna w Społecznej Akademii Nauk w Warszawie. Miłośniczka włoskich regionów. Uwielbiam dzielić się wskazówkami dotyczącymi budżetowego podróżowania po świecie.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@turysci.pl
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy