Dzieli Bałtyk na dwie części. Piaszczysta "kosa" skrada serca turystów
Morze Bałtyckie jest uwielbiane przez Polaków. Nic dziwnego, w końcu wybrzeże ma bardzo dużo do zaoferowania. Nie wszyscy jednak wiedzą o tym, co skrywa niepozorna kaszubska wieś Rewa na brzegu Zatoki Puckiej.
Rewa na brzegu Zatoki Puckiej
Rewa to wieś leżąca pomiędzy Gdynią a Puckiem na Kaszubach. Zamieszkuje ją mniej niż tysiąc osób, jednak w sezonie turystów jest kilkadziesiąt razy więcej. Wszystko przez idealne warunki do uprawiania windsurfingu czy kitesurfingu.
Czytaj więcej: Nie do wiary, co o 19:10 w sobotę zarejestrowały kamery w Kołobrzegu. Zaskoczeni?
We wsi powstała Aleja Zasłużonych Ludzi Morza, która upamiętnia ważne osoby mieszkające niegdyś w regionie. Największą atrakcją jest jednak Cypel Rewski.
Cypel Rewski
Cypel Rewski, potocznie nazywany też Szprykiem czy Szperkiem to piaszczysta "kosa" o długości ok. 1 km w wodach Zatoki Puckiej. Został on niegdyś utworzony przez prądy morskie płynące wzdłuż Zatoki Gdańskiej.
W tym miejscu przechodnie mogą bosą stopą wejść w głąb Morza Bałtyckiego. Ciekawostką jest, że z jednej strony "kosy" fale są zazwyczaj spokojne, a drugiej wręcz przeciwnie. To tworzy idealne warunki do uprawiania sportów morskich.
Rewa na czerwcówkę
Na portalu Booking.com sprawdziliśmy, ile kosztują noclegi w Rewie w okresie tzw. "czerwcówki". 6 nocy w terminie od 24 do 30 czerwca dla dwóch osób to wydatek rzędu 1300 zł. W ofercie "Pod Czwórką" wynajmiemy pokój czteroosobowy z dwoma potrójnymi łóżkami zaledwie 400 m od plaży.
Z kolei w "Pokojach u Teresy" za niecałe 1300 zł wynajmiemy pokój dwuosobowy z prywatną łazienką przy plaży. Ja widać ceny nie są bardzo wysokie, biorąc pod uwagę fakt, ze pogoda nad morzem pod koniec czerwca zapowiada się znakomicie.