Była godzina 8:30 rano. Na basenie działo się istne szaleństwo
Wakacje all inclusive to spełnienie marzeń wielu osób. Ogromne zainteresowanie prowadzi czasami do kuriozalnych sytuacji. Jedną z nich w Grecji udało się uwiecznić na nagraniu.
O wojnach leżakowych słyszał już chyba każdy, kto choć raz wybrał się na wczasy all inclusive. Niestety turyści oszaleli na punkcie rezerwowania wczesnym rankiem miejsc przy basenie. W niektórych miejscach sytuacja wymyka się spod kontroli.
Wczasy all inclusive w rytm rezerwowania leżaków
Problem z zajmowaniem miejsc przy basenach pojawia się w zasadzie w każdym kraju świata. Jednak to w najpopularniejszych miejscach, jak Grecja, Turcja, czy Hiszpania, jest on najbardziej dotkliwy.
Sytuacja wygląda zawsze tak samo. Wczesnym rankiem turyści zrywają się z łóżek, aby złapać za ręczniki i zostawić je na jednym z leżaków w pobliżu basenu. Może nie byłoby to aż tak irytujące, gdyby nie fakt, że wiele osób później nawet na moment się tam nie położy.
Istne szaleństwo na basenie. Pokazała nagranie z Grecji
Tiktokera posługująca się pseudonimem @samharb44 postanowiła spędzić wakacje w luksusowym Akasha Hotel Bab na greckiej Krecie. Jednak wysoki standard, dostęp do kilku basenów i plaży nie zagwarantowały spokojnych wakacji.
Jak pokazała tiktokerka, już o godzinie 8:30 rozpoczynała się zacięta walka o zajęcie jak najlepszego miejsca na basenowym leżaku. Na nagraniu widać wyraźnie, że jeszcze przed śniadaniem na miejscu pojawiły się tłumy wczasowiczów. Każdy zostawił ręcznik na leżakach.
Jak przechytrzyć rezerwujących? Sposobów jest kilka
Na podobne sytuacje można trafić w wielu innych kurortach. Radosław Palacz, znany z udziału w "Big Brotherze", spotkał się z problemem rezerwacji w Tunezji . Jak przyznał, znalazł na to skuteczne rozwiązanie.
Podczas wakacji rozmawiał z osobą zajmującą się sprzątaniem okolicy basenu. W tym przypadku był to mężczyzna o imieniu Ahmed. Wręczył mu drobny napiwek w zamian za ustawienie leżaków, stolika i parasola. Dzięki temu każdego dnia urlopu czekało na niego specjalne miejsce.
Na inny pomysł wpadł komik Mateusz Wileński. W materiale opublikowanym na Tik Toku wyjaśnił, że rzeczy znalezione na takim "zarezerwowanym" leżaku zanosi do recepcji . Tam mówi, że ktoś zapomniał tego zabrać. Po wszystkim sam zajmuje miejsce.