"Leżaki i parasole latały wszędzie". Horror podczas all inclusive w uwielbianym przez Polaków kraju
Choć wakacje zbliżają się do końca, to wiele osób właśnie pod koniec sierpnia postanowiło wyjechać na wymarzone urlopy. Jednym z popularniejszych kierunków tego lata była Majorka. To właśnie tutaj doszło do dramatycznych scen.
Wakacje all inclusive niezmiennie pozostają jedną z najpopularniejszych form spędzania wakacji. Jednak nawet podczas takiego rajskiego urlopu może dojść do poważnych wypadków, czy niebezpiecznych wydarzeń. Chwile grozy przeżyli turyści, którzy spędzali wczasy w luksusowym hotelu na Majorce.
Pogoda zgotowała piekło turystom na Majorce
Hiszpańska Majorka niezmiennie cieszy się zainteresowaniem wielu turystów. Swoje wakacje spędzają tutaj m.in. Lewandowscy. Jednak w tym turystycznym raju niedawno doszło do gwałtownego załamania pogody.
Relacją z niebezpiecznej sytuacji na Tik Toku podzieliła się Lisa. Kobieta opublikowała krótkie nagranie, które jednak w pełni obrazuje potęgę żywiołu, który uderzył w wyspę.
Horror na all inclusive. Przez hotel przeszło mini tornado
Lisa postanowiła spędzić na Majorce aż 10-dniowy urlop. Warto dodać, że wyjazd nie należał do tanich. Wczasy all inclusive na hiszpańskiej wyspie kosztowały ją aż 5,5 tys. funtów, czyli prawie 30 tys. zł.
Za tą cenę kobieta spodziewała się raju, ale na miejscu czekało ją bardzo niemiłe rozczarowanie. Jak przyznała, na początku narzekała, że dzień jest deszczowy, jednak po tym, jak przez ośrodek przeszło mini tornado, cieszyła się, że nikomu nic się nie stało.
"Leżaki i parasole latały wszędzie"
Na materiale, który trafił do sieci widać wyraźnie, że turyści uciekali przed atakiem żywiołu. W jednej chwili na zewnątrz zerwał się silny wiatr. Równocześnie na sile przybrały również opady deszczu. Ludzie szukali schronienia pod dachem. "Leżaki i parasole latały wszędzie! Rano dąsałem się, że pada, ale teraz cieszę się, że wszyscy są cali i zdrowi" – dodała w opisie nagrania kobieta.
Filmik na Tik Toku został opublikowany w niedzielę 27 sierpnia. Dzień później tiktokerka poinformowała, że sytuacja już się uspokoiła, a na zewnątrz znów świeci słońce.