Znalazł w rowie żółwia i od razu wezwał pomoc. Ogromny gad mógłby odgryźć mu dłoń
Żółw jaszczurowaty to groźny dla człowieka gatunek. Bywa agresywny. Na ofiarę czatuje w bezruchu, zagrzebany w mule. Jest na tyle silny i duży, że mógłby odgryźć dłoń. Kiedy mieszkaniec Mazowsza wypatrzył go w pobliżu rowu, natychmiast wezwał pomoc.
Mieszkaniec Mazowsza wypatrzył groźnego żółwia
Alarm podniósł mieszkaniec gminy Chynów w powiecie Grójeckim.
Rankiem, 26 marca, wypatrzył obok rowu melioracyjnego wyjątkowo rzadko spotykane w Polsce zwierzę. Na szczęście nie próbował sam zaopiekować się gigantycznym gadem. Natychmiast zadzwonił do specjalistów z Fundacji Epicrates. Na miejsce pojechał ekspert zajmujący się egzotycznymi zwierzętami.
- Żółw został zabezpieczony i przejdzie stosowną diagnostykę - opisują członkowie Fundacji Epicrates na Facebooku. - Zwierzak wydaje się być w dobrej kondycji. Co prawda na karapaksie widać spore uszkodzenie, ale już wygojone, więc nie jest to świeża sprawa - dodają.
To dorodne zwierzę. Ma ok. 20 lat. Wiele wskazuje na to, że od dawna żyło na wolności w naszym klimacie.
Fot. Fundacji Epicrates, Facebook
Już trzeci raz w Polsce specjaliści odłowili żółwia jaszczurowatego
- Żółwie jaszczurowate bardzo trudno jest spotkać w polskich wodach.
- Naturalnie występują głównie w Ameryce Północnej.
- To jedne z większych żółwi słodkowodnych, wodno-lądowych.
- Wyrośnięte mogą ważyć ponad 20 kg, czasem nawet ponad 30.
- To gatunek z listy inwazyjnych gatunków obcych stwarzających zagrożenie dla Polski
Te zwierzęta mogą być niebezpieczne dla człowieka. Zwykle zagrzebują się w mule, w płytkiej wodzie i w takiej pozycji, bez ruchu, czatują na zdobycz.
Są ruchliwe i agresywne. W razie zagrożenie nie chowają się do skorupy, nie wycofują, a staja do walki. Silnymi szczękami mogą odgryźć ludzką dłoń w nadgarstku. Umożliwai im to długa szyja.
- Mieliśmy już okazję odłowić przedstawiciela tego gatunku w stawie parkowym w Kutnie w 2016 roku - przypominają członkowie Fundacji Epicrates. - Tak naprawdę trudno powiedzieć, ile takich żółwi trafiło do naszych rzek i jezior. W przeciwieństwie do spotykanych powszechnie żółwi ozdobnych, jaszczurowate rzadko wychodzą z wody i bardzo trudno je zaobserwować - dodają.
To był drugi taki przypadek w Polsce, pierwszy zdarzył się dziesięć lat wcześniej na Pomorzu. Ktoś podrzucił żółwia jaszczurowatego do oczka wodnego.
Gad z Kutna trafił do zoo w Zamościu, a ten z Pomorza do Akwarium Gdyńskiego.
Skąd groźne żółwie jaszczurowate wzięły się w Polsce?
W naszym klimacie żółwie jaszczurowate czują się dobrze. Trafiają do Polski jednak tylko w wyniku nieodpowiedzialnych działań człowieka , gdy np. znudzą się hodowcom, bo wyrośnięte nie spełniają już roli domowej maskotki.
Problem z tymi żółwiami w polskich wodach zaczął się w latach 90. Pewien Polak mieszkający na stałe w Stanach Zjednoczonych zapragnął wzbogacić rodzimą faunę. Przesyłał je do kraju za pośrednictwem przyjaciół i znajomych, którzy wypuszczali je na wolność.
- Wwiezienie do Polski żółwia z tego gatunku wymaga zgody Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.
- Na przetrzymywanie, hodowlę, rozmnażanie, oferowanie do sprzedaży i zbywanie potrzebna jest zgoda Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska.
Fot. Fundacji Epicrates, Facebook