Z sufitu nagle zaczął sypać się tynk. Goście weselni uciekali w panice
Maroko od piątku jest na ekranach telewizyjnych stacji newsowych na całym świecie. Kraj nawiedziło najsilniejsze trzęsienie ziemi od ponad 60-ciu lat. Tamtejsze władze poinformowały, że bilans katastrofy to w tej chwili około 2,5 tysiąca zabitych i tyle samo rannych. Do wielu górzystych regionów służby wciąż nie są w stanie dotrzeć, co oznacza, że ofiar może być jeszcze więcej.
Na jednym z nagrań widać, jak moment trzęsienia ziemi przerywa z reguły jeden z najszczęśliwszych dni w życiu. Wszystko trwało około 20 sekund. Nic nie zapowiadało tragedii w życiu tej młodej pary.
Ofiar trzęsienia ziemi wciąż przybywa
Epicentrum trzęsienia o magnitudzie 6,8 znajdowało się 72 km na południowy zachód od Marrakeszu. Najbardziej dotknięta katastrofą została ludność w regionie gór Atlasu Wysokiego. Dotarcie na ten obszar jest bardzo utrudnione.
Kataklizm uderzył w nocy z piątku na sobotę. W Internecie pojawiło się wiele filmów pokazujących szkody i zniszczenia spowodowane przez mocne wstrząsy.
Goście weselni uciekali w popłochu
Jeden z takich filmów uchwycił moment, w którym trzęsienie ziemi wstrząsnęło salą weselną w Marrakeszu, pozostawiając ludzi uciekających w obawie o swoje życie. Na nagraniu widać jak zespół opuszcza salę w pośpiechu, kryjąc swoje głowy przed tynkiem, który mógłby odpadać z sufitu.
Ewakuacji towarzyszy panika oraz krzyki przerażonych gości weselnych.
Polacy są bezpieczni
W Maroku wciąż trwa akcja ratunkowa. Uczestniczą w niej zespoły z kilku innych krajów, między innymi z Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i Kataru. W związku z kataklizmem król Muhammad VI zarządził trzydniową żałobę narodową. Wiele osób, które przeżyło, postanowiło oddać krew poszkodowanym.
Według informacji polskiej służby konsularnej wśród ofiar i rannych nie ma Polaków. Na miejscu jest sporo turystów z naszego kraju.