Wyciekły SMS-y 32-latka po śmierci Anastazji. Szokujące wyznanie
Nie cichną echa po tragicznej śmierci Anastazji Rubińskiej, która została w brutalny sposób zamordowana na greckiej wyspie Kos w połowie czerwca. Policja bada wszelkie dowody w sprawie, m.in. telefon głównego podejrzanego.
Na jaw wyszły SMS-y, jakie 32-letni obywatel Bangladeszu pisał tuż po przerażających wydarzeniach na wyspie. Przypomnijmy, że 27-letnia Anastazja zaginęła 12 czerwca, a jej ciało zostało odnalezione 18 czerwca nad jeziorem.
Podejrzany 32-latek usłyszał zarzuty
Początkowo 32-letni obywatel Bangladeszu usłyszał zarzut uprowadzenia i przetrzymywania dziewczyny wbrew jej woli. Główny podejrzany śmierci Anastazji Rubińskiej nie przyznał się do winy. Następnie do sąd postawił mu zarzut umyślnego spowodowania śmierci kobiety oraz gwałtu.
Ważne materiały w sprawie
Do morderstwa najprawdopodobniej doszło w poniedziałek 12 czerwca. Zabójca miał zabrać 27-letnią Anastazję do pustostanu i torturować przez ok. 45 minut. Dowodem w sprawie jest m.in. zapis z kamery, na którym widać, jak 32-latek zmierza motocyklem do miejsca, w którym znaleziono ciało kobiety.
Bardzo istotnym szczegółem w sprawie są telefony zarówno podejrzanego, jak i Anastazji. Jak się okazuje, 32-latek wyczyścił pamięć telefonu, jednak śledczym udało się odzyskać niektóre informacje. Wg greckich mediów obywatel Bangladeszu miał m.in. szukać w Google, jak pozbyć się zwłok.
SMS w telefonie podejrzanego
32-letni Salahuddin S. miał napisać do swoich znajomych w nocy z poniedziałku na wtorek SMS o treści “Zrobiłem coś strasznego i muszę opuścić Grecję”. Przypomnijmy, że mężczyzna kupił bilet lotniczy do Włoch na następny dzień, jednak ze względu na rozpoczęte poszukiwania dziewczyny nie mógł opuścić wyspy. Śledztwo trwa, na jaw wychodzą nowe fakty związane z zabójstwem Anastazji, Główny podejrzany konsekwentnie nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów.