Uwięziona w Dubaju. 45-letnia nauczycielka padła ofiarą parszywego oszustwa
45-letnia nauczycielka francuskiego pochodzenia przechodzi prawdziwe piekło w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Kobiecie grozi więzienie, ponieważ rzekomo obraziła nieostrożnego kierowcę. Okazuje się, że padła ofiarą powszechnego oszustwa.
Nauczycielka padła ofiarą oszustwa w Dubaju. Co się wydarzyło?
Jak informuje serwis Need To Know, Sandra de Zori wraz z mężem przeniosła się do Dubaju w 2022 roku. Para chciała poznać kulturę kraju. Niestety marzenia o spokojnym życiu poza ojczyzną zmieniły się w koszmar po incydencie drogowym z udziałem „dużego, białego samochodu z przyciemnianymi szybami”. Teraz kobiecie grożą jej konsekwencje prawne.
Co się wydarzyło? Sandra prowadziła samochód, a kierowca, który jechał za nią, w pewnym momencie podjął próbę wyprzedzania i zaczął migać światłami. Sandra zwolniła. Samochód trzykrotnie ją wyprzedzał i gwałtownie hamował. Zdezorientowana i przestraszona, zjechała na pobocze i wezwała pomoc. Służby ratunkowe doradziły, by zgłosiła sprawę na policji .
45-latka udała się na posterunek policji w Al Barsha. Na miejscu przeżyła niemały szok. Po złożeniu oświadczenia dowiedziała się, że kierowca z białego auta ją uprzedził i już złożył przeciwko niej sprawę . W jego relacji to kobieta go znieważyła i pokazała środkowy palec. Sandra de Zori utrzymuje, że takie zdarzenie nie miało miejsca. Owszem, uniosła ręce z powodu frustracji, ale nie wykonała obraźliwego gestu.
Czytaj więcej:
Turyści nad Bałtykiem oszaleli na ich punkcie. Reklamówki wypełnione są po brzegi
Metoda na oszukiwanie turystów w Dubaju
Dyrektor generalna organizacji Detained in Dubai, Radha Stirling, tłumaczy, że w Dubaju obowiązuje procedura , zgodnie z którą każdy, kto jechał nieostrożnie i stwarzał zagrożenie na drodze, może złożyć skargę na ofiarę. I co więcej – poważniej traktowana jest osoba, która jako pierwsza zgłosi się na policję z oświadczeniem. Nawet jeżeli nie ma dowodów na rację oskarżyciela, to właśnie jego zgłoszeniem zajmie się policja.
Na platformie X Stirling ostrzega przed kierowcami w Dubaju , którzy terroryzują obcokrajowców , a następnie składają fałszywe oskarżenia o „obrażanie” i „wulgarne gesty”. Chodzi o to, żeby zmusić ich do zapłacenia ogromnych sum za wycofanie skarg.
Radha Stirling wyjaśnia, że sytuacja Sandry nie jest odosobniona. Ekspertka widziała takie zachowanie wielokrotnie w ciągu ostatnich prawie dwóch dekad: „Zazwyczaj nieostrożny kierowca celowo zastrasza drugiego kierowcę , wiedząc, że ten wezwie policję. Kiedy to zrobi, zostanie już przeciwko niemu wniesiony zarzut ‘zniewagi’ i wykorzystają go do wymuszenia na swojej ofierze”.
Przedstawicielka organizacji Detained in Dubai dodaje, że oprawcy wiedzą, że policja stanie po stronie tego,
kto pierwszy złoży skargę
. „ […] wiedzą, że mogą wykorzystać siłę wymiaru sprawiedliwości, aby zmusić ofiarę do zapłacenia im za wycofanie sprawy. Niepokojące jest to, że policja jest w pełni świadoma tej taktyki wymuszeń, ale nadal w niej uczestniczy. Rząd Dubaju powinien przeprowadzić dochodzenie w sprawie korupcji w policji, ponieważ problem ten jest powszechny i ciągły. Muszą rozprawić się z tym nadużyciem wymiaru sprawiedliwości i chronić nieświadomych emigrantów i turystów przed tym powszechnym wymuszeniem" – mówi Stirling.
Więzienie za fałszywe oskarżenia
Jak zatem widać, są osoby, które wykorzystują tak sformułowane prawo. Dla Sandry oznacza to ogromne problemy. 45-latka już straciła wizę i pracę . Została objęta zakazem podróżowania. Nie może zatem wrócić do Francji. Kobieta wydała wszystkie oszczędności na prawników. Boi się wychodzić z domu.
Radha Stirling opisuje, że Sandra „nie śpi, płacze, boli ją głowa i czuje się całkowicie rozbita. Ekspertka apeluje, żeby przeprowadzono dochodzenie w sprawie korupcji w dubajskiej policji. Podkreśla, że historia nauczycielki nie jest odosobniona. To powszechny problem , który raczej nie jest zachętą do odwiedzania Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Przedstawicielka organizacji mówi, że Sandra obawiała się o swoje życie. Teraz grozi jej wieloletnie więzienie.
Czytaj więcej: Jest ich coraz więcej na polskim wybrzeżu i mają dziwaczne życzenia. "To nowy trend"
Źródło:
needtoknow.co.uk