Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Polska > Turystka wyszła ze schroniska w Tatrach i nie wróciła. Okazało się, że była w areszcie
Ania Radke
Ania Radke 18.06.2021 16:32

Turystka wyszła ze schroniska w Tatrach i nie wróciła. Okazało się, że była w areszcie

tatry policja
ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER (zdjęcie poglądowe)

Turystka z Warszawy, przebywająca w jednym ze schronisk w Tatrach, pewnego dnia wyszła i nie wróciła. Okazało się, że przebywała w areszcie. Jak poinformowała limanowska policja, prosto z gór pojechała do byłego męża, uderzyła go motyką w głowę i groziła podpaleniem domu.

Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe zajmowało się poszukiwaniem turystki, która wyszła ze schroniska i do niego nie wróciła. Jak się później okazało, w ogóle nie było jej już w Tatrach.

Turystka wyszła ze schroniska w Tatrach i nie wróciła

Turystka z Warszawy wynajmowała pokój w górskim schronisku PTTK od 31 maja. 3 czerwca opuściła jednak swoje miejsce pobytu i już do niego nie wróciła, chociaż pobyt miała opłacony do 5 czerwca. Później w rejonie Hali Kondratowej znaleziono plecak kobiety z jej rzeczami.

Schronisko 5 czerwca powiadomiło TOPR o zaginięciu kobiety. Od razu rozpoczęła się akcja poszukiwawcza 54-latki. O sprawie zawiadomiono również Policję, jednak gdy ta sprawdziła swoje rejestry bardzo szybko okazało się, że turystka jest cała i zdrowa.

Odnalazła się w areszcie

4 czerwca do miejscowości Kłodne doszło do awantury domowej, w której interweniowali policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Limanowej. Mundurowi ustalili, że do 41-letniego mężczyzny przyjechała jego była żona, która wszczęła awanturę.

Podczas konfrontacji kobieta uderzyła go motyką w głowę, a także groziła mu oraz straszyła, że spali mu dom. Była żona została zatrzymana przez funkcjonariuszy, a następnie osadzono ją w nowosądeckiej komendzie miejskiej.

Następnego dnia dyżurny limanowskiej komendy otrzymał informację od dyżurnego TOPR-u o poszukiwaniach zaginionej turystki o takim samym nazwisku jak zatrzymana. Po weryfikacji potwierdzono, że chodzi o tę samą osobę.

Turystka usłyszała już zarzut gróźb karalnych, zniszczenia mienia oraz uszkodzenie ciała. Jak ustalili policjanci, nie jest to pierwsza taka awantura - w minionym miesiącu kobieta uszkodziła zewnętrzną elewację budynku oraz podpaliła deski przeznaczone do wykończenia budowy domu byłego męża.

Na wniosek prokuratury zastosowano wobec podejrzanej środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące. Kobiecie grozi do 5 lat pozbawienia wolności, a na rozprawę czeka w areszcie śledczym.

Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]

Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl: 

Źródło: Policja