Turyści kąpią się w jeziorze po byłej kopalni. Strażacy ostrzegają przed niebezpieczeństwem
Jezioro Turkusowe i Osadnik Gajówka nazywane są polskimi Malediwami lub Karaibami dzięki rzadko spotykanej barwie wody oraz białemu piaseczkowi na brzegu. Miejsca te są jednak bardzo niebezpieczne dla turystów.
Jezioro Turkusowe i Osadnik Gajówka w województwie wielkopolskim kuszą turystów pięknym odcieniem, ale w rzeczywistości są jednak bardzo niebezpieczne. Co roku przekonuje się kilku śmiałków, których straż pożarna musi wyciągać linami.
Kąpiel w Jeziorze Turkusowym może skończyć się oparzeniami
Jezioro Turkusowe znajduje się w Koninie i jest pozostałością po odkrywkowej kopalni kredy. Odcień wody wynika z odkładania się na dnie zbiornika związków węglanu wapnia, a jej pH wynosi około 12. Kąpiel w nim może skończyć się więc oparzeniami skóry czy zaczerwieniami.
Kąpiel w tym jeziorze jest zabroniona i może bardzo źle się skończyć. Sam zbiornik znajduje się na prywatnym terenie, jednak nie odstrasza to turystów, którzy decydują się odwiedzić atrakcję.
Niebezpieczne jest nawet spacerowanie jego brzegiem - biały piasek to w rzeczywistości popiół z elektrowni, a podłoże tam jest bardzo grząskie i stwarza realne ryzyko dla turystów.
- To jest jak bagno, podłoże jest grząskie. Człowiek się w nim zapada i jest ogromne ryzyko utonięcia - wyjaśnił rzecznik Zespołu Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin Maciej Łęczycki w rozmowie z portalem LM.pl.
Strażacy wyciągali zapadniętych turystów linami
Niebezpieczeństwo występuje także w okolicy Osadnika Gajówka w gminie Przykona, także w Wielkopolsce. Na miejscu zakopanych jest wiele butów i quadów pozostawionych przez turystów, znaleźć tam można nawet traktor.
- Trzykrotnie musieliśmy linami wyciągać z białego mułu turystów, którzy chcieli podejść jak najbliżej wody - mówił w rozmowie z „Wyborczą" kpt. Jacek Erkiert, z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Turku.
Maciej Łęczycki, rzecznik ZE PAK, zaapelował w rozmowie z dziennikiem o niezapuszczanie się w rejon Osadnika Gajówka oraz zbiornika w Koninie. Jak tłumaczył, bardzo łatwo tam o nieszczęśliwy wypadek.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Służby potwierdziły najgorsze, nic już nie dało się zrobić. Mężczyzna nagle upadł
Przez cztery godziny wszyscy szukali 20-latka w Sopocie. Prawda wyszła na jaw
Źródło: Gazeta, Wyborcza