Tragiczny wypadek na "autostradzie śmierci" w Kenii. Nie żyje dwóch polskich turystów
Tragedia rozegrała się na trasie Nairobi-Mombasa w Kenii. Tamtejszy portal informacyjny przekazał, że doszło do wypadku z udziałem polskich turystów. Dwóch Polaków nie żyje, a cztery osoby uczestniczące w wypadku trafiły do szpitala. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia. Kenijska policja podała, kim są poszkodowani.
Wypadek polskich turystów w Kenii
Dramatyczne doniesienia napływają z Kenii — kraju, którzy podróżnicy ukochali przed laty ze względu na możliwość zobaczenia afrykańskiej przyrody oraz dzikich zwierząt zamieszkujących rezerwaty i parki narodowe. Na terenie tego kraju zginęło dwóch mężczyzn będących obywatelami Polski. W wyniku wypadku drogowego cztery osoby zostały ranne.
Śmiertelny wypadek miał miejsce w środę około godz. 7.00 w czasie przejazdu do parku narodowego Tsavo — na autostradzie Nairobi-Mombasa. Jak podają kenijskie media, odcinek ten uchodzi za szczególnie niebezpieczny. Policyjne statystyki wskazują, że w okresie od stycznia do listopada tego roku zginęły na nim 4 282 osoby.
Dwóch Polaków zginęło w Kenii. Ich partnerki trafiły do szpitala
Wypadek potwierdza operator turystyczny Exim Tours. Z informacji przekazanych przez kenijską policję wynika, że ciężarówka Mercedes Actros wykonała niebezpieczny manewr wyprzedzania, w wyniku czego zderzyła się czołowo z minivanem marki Toyota przewożącym zagranicznych turystów. Kierowca ciężarówki zbiegł z miejsca wypadku i obecnie pozostaje w ukryciu. W pojeździe znajdowali się m.in. turyści z Polski i Holandii.
Zginęło dwóch Polaków, a wśród poszkodowanych znalazły się partnerki zmarłych oraz lokalny przewodnik. Ich nazwiska utajniono w celu poinformowania najbliższych. Stan jednej z Polek określany jest jako krytyczny. Jak poinformowano, pary opuszczały kurort turystyczny Diani i kierowały się w stronę stolicy Kenii, Nairobi.
Policja poszukuje sprawcy wypadku
Wypadek wywołał chaos na drodze, powodując poważne utrudnienia ruchu. W usuwanie zniszczonych pojazdów zaangażowali się zarówno policjanci, jak i lokalni mieszkańcy. Po kilku godzinach ruch na tym odcinku wrócił do normy.
Rannych przewieziono do szpitala Pandya Memorial Hospital, a ciała zmarłych przewieziono do kostnicy Coast General Hospital.
Rzecznik kenijskiej policji Resila Oriyango, cytowany przez agencję AP, potwierdził, że trwają intensywne prace nad ustaleniem dokładnych okoliczności zdarzenia, a funkcjonariusze dokładają wszelkich starań, by wyjaśnić tę sprawę. Na obecną chwilę nieznane są dane osobowe kierowcy ciężarówki. Służby prowadzą dochodzenie w celu identyfikacji sprawcy wypadku.