To prawdziwa anomalia! Grzybiarze jeszcze nigdy tak szybko nie ruszyli do lasów
Miłośnicy grzybobrania będą mieli przy okazji majówki spory ból głowy. Zwykle ten czas kojarzył się z grillowaniem na działce, ale w tym roku przyroda postanowiła nas zaskoczyć i część osób stanie przed trudnym wyborem, dotyczącym sposobu wypoczywania. W lasach dużo wcześniej niż zwykle pojawiły się grzyby, a pierwsi śmiałkowie w mediach społecznościowych już relacjonują swoje zbiory. Skąd wziął się tak szybki początek sezonu?
Pierwsze okazy już w kwietniu
Zapaleni grzybiarze doskonale zdają sobie sprawę, że zazwyczaj na pierwsze wycieczki do lasu warto było pójść w czerwcu. To wtedy można było spodziewać się solidnych zbiorów najpopularniejszych grzybów. Nie bez powodu istnieje ludowe przysłowie: gdy w świętego Piotra i Pawła deszcz leje, to jeden ze świętych grzyby sieje (imieniny Piotra i Pawła przypadają 29 czerwca).
W tym roku jednak sezon rozpoczął się dużo wcześniej. Pierwsze borowiki oraz maślaki zawitały do lasów już w połowie kwietnia, choć zwykle ich początek rozwoju przypadał na początek maja. Końcówka miesiąca i ostatnie opady mogą przynieść jeszcze większy wysyp grzybów w najbliższych dniach.
Ekspert tłumaczy anomalie
- To wszystko jest efektem ocieplenia klimatu. Za kolejne 10, może 20 lat, przyjdzie taki czas, że już w marcu będziemy wychodzić z lasu z koszem pełnym borowików. To nie tylko grzyby, ale jak popatrzymy generalnie na przyrodę, to wszystko dojrzewa miesiąc do przodu - tłumaczy grzyboznawca Justyn Kołek, cytowany przez Wirtualną Polskę.
Jak dodaje ekspert, grzyby pozostawiają w lesie liczbę zarodników, która jest niemożliwa do zliczenia. Tylko jeden borowik szlachetny potrafi rozsiać około 10 miliardów zarodników, które tylko czekają w ziemi na odpowiednią porę. Rosnące średnie temperatur oraz bardzo ciepły początek wiosny sprawił, że grzyby otrzymały idealne warunki do rozwoju. Na wcześniejszym rozpoczęciu sezonu korzystają również drzewa, symbioza, w jaką wchodzą, np. z borowikami sprawia, że im również opłaca się wspierać grzyby w szybszym wzroście. Co więcej, jeśli sprzyjające warunki będą się powtarzać w kolejnych latach, to możemy się spodziewać, że grzybów z roku na rok będzie coraz więcej, na jeszcze większym obszarze.
Jakich grzybów szukać w kwietniu i gdzie najłatwiej je znaleźć?
Jeśli wybieracie się na grzybobranie w czasie majówki, to przede wszystkim trzeba nastawić się na poszukiwania różnych gatunków borowików oraz maślaków, być może niedługo pojawią się także koźlarze. Eksperci podkreślają jednak, że choć sezon rozpoczął się wcześniej, to jego szczyt dopiero przed nami, więc nie możemy od razu nastawić się na powrót z lasu z pełnym koszem. Zdaniem grzyboznawców obecnie najłatwiej o udane zbiory w województwach lubuskim, dolnośląskim, śląskim i świętokrzyskim, ale sygnały z innych miejsc w Polsce także się pojawiają.
Zobacz też: Tłumy zjeżdżają do niepozornej wsi w Polsce. Każdy chce mieć chociaż zdjęcie