Szokujące odkrycie w Lubelskiem. Właściciele działki nie mieli pojęcia, co jest pod ich ziemią
Na terenie jednego z gospodarstw w gminie Dębowa Kłoda w województwie lubelskim archeolodzy dokonali nietypowego odkrycia. Przez długie lata właściciele działki gruntowej, którą kupili tuż po II wojnie światowej, nie mieli pojęcia co, a raczej kto, zakopany jest płytko pod ich ziemią.
Niecodzienne odkrycie na Lubelszczyźnie
Inicjator badań, archeolog sądowy Jacek Adamiec przekazał Polskiej Agencji Prasowej, że na podwórku jednego z gospodarstw w gminie Dębowa Kłoda natrafiono na niezależny pochówek. To jednak nie wszystko. Niedługo po tym badaczom ukazało się coraz więcej ludzkich szczątków.
"Tutaj oddycha piekło". O tym zjawisku w Małopolsce nie każdy słyszał, powoduje omdlenia Ułożenie bloków na tym osiedlu w Polsce nie jest przypadkowe. Wystarczy spojrzeć z lotu ptakaSzczątki mogły należeć do żołnierzy
Poszukiwania mogił żołnierzy KOP archeolodzy prowadzili ok. 20 km od miejsca bitwy pod Wytycznem z 1 października 1939 r. To właśnie tam na jednej ze wsi w gminie Dębowa Kłoda zaraz po II wojnie światowej wykupiono działkę gruntową. Właściciele przez lata nie zdawali sobie sprawy, że pod ich ziemią znajduje się pochówek.
Po tym gdy usłyszeli o prowadzeniu poszukiwań mogił żołnierzy KOP w Uchninie, zawiadomili badaczy w celu dokładnego przeszukania terenu. Na podwórku znaleziono jeden niezależny pochówek mężczyzny w młodym wieku, a także mogiłę, gdzie pochowano sześć osób. Najbardziej zastanawiające jest jednak to, dlaczego zmarli nie mieli na sobie ubrań.
“W naszej ocenie zmarli zostali pochowani nadzy, bez trumien. Nie wykluczam, że są to żołnierze KOP, którzy polegli lub zostali zabici po bitwie pod Wytycznem 1 października 1939 r. Być może w ten sposób ktoś chciał ukryć zbrodnię na żołnierzach” - powiedział nadzorujący poszukiwania archeolog Maciej Sadło.
Archeolog rozważa inny scenariusz
Maciej Sadło bierze również pod uwagę, że badacze odkryli cmentarz, który niekoniecznie związany jest z bitwą. - Duża odległość tego miejsca od najbliższych miejscowości oraz brak jakichkolwiek przedmiotów osobistych przy każdym badanym szkielecie stawiają przed nami kolejne pytania - twierdzi.
Na chwilę obecną wszystkie znalezione szczątki zostały odpowiednio zabezpieczone, a wyniki badań trafią do konserwatora zabytków. Na wiosnę mają być wznowione dalsze poszukiwania.
Źródło: PAP