Stan gotowości na Lotnisku Chopina. Zgłoszenie o bombie w samolocie
Samolot, który przyleciał na Lotnisko Chopina, rzekomo miał mieć bombę na pokładzie. Taką informację otrzymała obsługa, wprowadzono więc stan gotowości w całym porcie. Na szczęście zgłoszenie okazało się fałszywe.
Na pokładzie samolotu lecącego ze Stambułu rzekomo miała znajdować się bomba
Ogłoszono stan gotowości w porcie, do akcji ruszyły karetki pogotowia i pirotechnicy
W mediach pojawiła się nieoficjalna wiadomość, że pasażerowie opuścili już pokład
Zgłoszenie o bombie dotyczyło samolotu, który leciał ze Stambułu na Lotnisko Chopina w Warszawie. Zgodnie z przekazanymi informacjami, ładunek miał znajdować się gdzieś na pokładzie. Po godzinie 18:00 w kierunku portu skierowane zostały karetki pogotowia, a godzinę później w mediach pojawiła się informacja, że na miejscu trwała akcja pirotechników.
Zgłoszenie o bombie na pokładzie jednego z samolotów
Gazeta Wyborcza poinformowała, że informację o zgłoszeniu potwierdził również rzecznik prasowy Portu, Piotr Rudzki.
Jak stwierdził, zagrożony samolot został skierowany w miejsce na uboczu płyty postojowej. Następnie zastosowano wszystkie środki zaradcze, obowiązkowe w takiej sytuacji.
Rudzki potwierdził także, wydarzenie to nie wpłynęło znacząco na funkcjonowanie Portu Lotniczego im. Fryderyka Chopina.
Porucznik Dagmara Bielec-Janas, będąca rzeczniczką nadwiślańskiego oddziału straży granicznej, poinformowała, że na pokład weszli pirotechnicy. Przeszukiwali maszynę w poszukiwaniu niebezpiecznych materiałów.
GW nieoficjalnie dowiedziała się, że po godzinie 18:00 pasażerowie, którzy przylecieli ze Stambułu, opuścili już pokład.
Fałszywy alarm to przestępstwo
Nieprawdziwe informacje o rzekomych ładunkach wybuchowych pojawiają się w całym kraju bardzo często. Zdarzają się zarówno na lotniskach, jak i w innych miejscach publicznych. Trzeba jednak wiedzieć, że takie zgłoszenia są zabronione i można zostać za nie ukaranym.
Od listopada 2011 roku nieuzasadnione zgłoszenie zagrożenia może otrzymać karę pozbawienia wolności nawet do 9 lat. Zgłoszenia te traktowane są wyjątkowo poważnie, a nawet małoletni mogą być za nie sądzeni i karani jak dorośli już po przekroczeniu 15 roku życia.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Ogłaszają stan gotowości. Ruszyły karetki i zespół pirotechników
Tragedia w czasie Wielkanocy. 2-letnie dziecko zginęło, wiele ofiar
Kultowy polski hotel przechodzi do innych rąk. Umowa na 15 lat
Źródło: Gazeta Wyborcza