Samolot leciał nad oceanem, kiedy pasażerka rzuciła się na drzwi awaryjne. Załoga musiała natychmiast działać
Incydentów na pokładach samolotów z udziałem niesfornych pasażerów było mnóstwo. Tym razem pewna kobieta podczas długiego lotu naraziła na niebezpieczeństwo nie tylko siebie, ale i pozostałych podróżnych i załogę.
W pewnym momencie wstała i udała się w kierunku drzwi awaryjnych.
Spokojny lot zakłóciła pasażerka. Skończyła jej się cierpliwość
Jak podaje Fox News, nietypowa sytuacja miała miejsce w trakcie 15-godzinnego lotu na trasie Nowy Jork i Incheon (południowokoreańskiego miasta niedaleko Seulu). Samolot leciał linii Korean Air leciał wówczas nad Oceanem Spokojnym.
Z początku cały lot przebiegał zgodnie z planem i nic nie zapowiadało, jakby coś lub ktoś miał zakłócił spokój na pokładzie. Mijały kolejne godziny, w efekcie pasażerom z pewnością coraz trudniej było wysiedzieć na swoich miejscach. Nagle pewna kobieta nie wytrzymała i ruszyła do drzwi awaryjnych.
Kobieta próbowała otworzyć drzwi awaryjne w samolocie
Jak wynika z relacji świadków, wszystko zaczęło się 10 godzin po starcie maszyny. Niespokojna kobieta naraziła wszystkich na niebezpieczeństwo. Kilkukrotnie próbowała otworzyć drzwi awaryjnie, jednak załoga zdołała ją powstrzymać.
Choć atmosfera na pokładzie było dość nerwowa, pilot doleciał do międzynarodowego lotniska w Incheon. Na miejscu od razu pojawiła się policja. Jak się okazało, kobieta była pod wpływem narkotyków. Funkcjonariusze ustalili, że wróciła do swojego kraju po ponad pół roku pobytu w Nowym Jorku. Nie stwierdzili u niej żadnej choroby psychicznej.
Naraziła pasażerów i załogę. Co jej grozi?
Będąca pod wpływem narkotyków kobieta nie działała, ani nie myślała racjonalnie. Choć podczas lotu nie zdołałaby otworzyć drzwi, to swoim zachowaniem przeraziła podróżnych i personel. Kobiecie może grozić nawet do 10 lat więzienia. Dodatkowo może zostać nałożona na nią kawa grzywny za zarzuty dot. narkotyków. Kara, która w tym przypadku może opiewać nawet na 76 tys. dolarów.
