Ryanair nie poczekał ani minuty. 42 pasażerów zostało na lodzie, nikt nie chciał pomóc
To nie pierwsza taka sytuacja, kiedy pasażerowie nie weszli na pokład samolotu. Tym razem jednak Ryanair odleciał bez 42 pasażerów, a powód wydaje się absurdalny. Jeden z podróżnych, który miał wylecieć z polskiego lotniska, skontaktował się z dziennikarzami TVN24 i opowiedział, co wydarzyło się w porcie. Najgorsze natomiast jest to, że nikt nie chciał pomóc grupie poszkodowanym.
Samolot Ryanair odleciał z Katowic bez pasażerów
We wtorek 12 listopada jeden z pasażerów, który miał odlecieć samolotem linii Ryanair z lotniska w Katowicach, skontaktował się z polskim serwisem informacyjnym. Zamiast lecieć z rodziną do Dortmundu, utknął w porcie. Niestety nie on jedyny. Załoga pokładowa nawet ani chwili nie zaczekała na 42 podróżnych. Okazało się, że poważne problemy zaczęły się podczas kontroli bezpieczeństwa.
Pasażer umierał na ich oczach. Dramatyczne zeznania świadków podczas lotu Ryanairem Błyskawiczna wyprzedaż w Wizz Air. Kilkadziesiąt słonecznych kierunków do wyboru, bilety już od 69 złChaos na lotnisku w Katowicach
Był ogromny zator do kontroli bezpieczeństwa, w ciągu godziny było 11 lotów, więc do tej kontroli stało z dwa tysiące osób - cytuje pasażera TVN24. - Na początku była otwarta tylko jedna taśma. Ludzie byli tak stłoczeni, że nawet jak wołano, żeby pasażerowie lecący do Dortmundu przechodzili w pierwszej kolejności, nie było to możliwe - dodał mężczyzna.
Kiedy udało się przejść kontrolę, okazało się, że brama jest już zamknięta, mimo że samolot miał wystartować dopiero za godzinę. W sumie aż 42 pasażerów nie zdołało wejść na pokład. Nikt na lotnisku nie chciał pomóc licznej grupie, a wstrzymaniu startu nie było mowy.
Tego dnia w porcie w Katowicach panował istny chaos i kolejki były wyjątkowo długie. Zdaniem podróżnych nawet przybycie na lotnisko z dużo większym wyprzedzeniem czasowym, niewiele by zmieniło. Wszystkie procedury przebiegały bardzo wolno.
Władze lotniska reagują na incydent. A co na to Ryanair?
Przedstawiciele lotniska w Katowicach poinformowali, że są w trakcie wyjaśniania, jaki element zaważył, że samolot odleciał bez 42 pasażerów. Nie obyło się bez przeprosin dla poszkodowanych.
Każdą reklamację starannie rozpatrzymy i postaramy się poszkodowanym pasażerom zrekompensować brak możliwości odlotu do Niemiec - zapewnia rzecznik prasowy Katowice Airport, Piotr Adamczyk i dodaje. - Z pewnością wyciągniemy wnioski na przyszłość.
Ryanair z kolei do tej pory nie wydał żadnego oświadczenia w związku ze sprawą. Nie ma też dostępnych publicznych informacji, które wskazywałyby, że przewoźnik poinformował podróżnych o ich prawach, jakie teraz mogłyby im przysługiwać.
Za: TVN24