Parkingowe cenniki grozy z Karpacza. Chwila nieuwagi i płacisz więcej niż na all inclusive
W tegoroczne wakacje ceny zaskakują niejednego turystę. I to bez względu na to, w której części Polski akurat się znajduje. Przekonaliśmy się o tym na własnej skórze podczas wizyty w słynnym Karpaczu. Wysokie ceny szczególnie mogą dotknąć zmotoryzowanych turystów.
Najbardziej zaskoczyły nas wysokie opłatny na parkingach prywatnych w centrum. W niektórych miejscach cennik zawierał wręcz astronomiczne sumy.
Tłumy turystów w Karpaczu
Obecnie trwa szczyt sezonu wakacyjnego. W tym roku Karpacz stał się celem podróży dla mnóstwa turystów. I nic w tym dziwnego, gdyż to miasto jest świetną bazą wypadową do okolicznych atrakcji. W samej miejscowości turysta ma okazję zwiedzić
słynny symbol Karpacza kościół Wang
, Muzea Sportu i Turystyki oraz Zabawek czy zobaczyć interaktywną wystawę o nazwie Karkonoskie Tajemnice.
Natomiast poza Karpaczem można zorganizować górskie wycieczki na Śnieżkę i w okolice sławnego schroniska Samotnia.
Obecnie trwa walka obecnych dzierżawców o dalsze sprawowanie opieki nad tym miejscem
. Jednak w te wakacje zwiedzanie może być problematyczne, szczególnie dla turystów zmotoryzowanych.
Masz szczęście, jeśli znajdziesz miejsce na parkingu miejskim w Karpaczu
Podczas naszej wizyty w Karpaczu, nie uszły naszej uwadze ceny na parkingach. Zacznijmy od tych miejsc, na które z chęcią będzie polował każdy turysta. Na terenie Karpacza znajduje się 10 miejskich parkingów. Miejsca są płatne siedem dni w tygodniu przez 24 godziny.
Za pierwszą i każdą następną godzinę należy zapłacić 5 zł. W przypadku pozostawienia samochodu na parkingu przez cały dzień koszt wyniesie 30 zł. Płatności dokonuje się w parkomatach. Nieroztropny turysta w Karpaczu, przez nieuwagę może być zmuszony do zapłacenia zdecydowanie wyższych kwot, niż na poniższym znaku…
Jednak najbardziej zszokowały nas ceny za parkowanie obok sklepu i restauracji. W pierwszym przypadku sklep informuje o parkingu udostępnionym wyłącznie dla klientów na czas zakupów. Gdyby zaparkowała na nim osoba postronna, to płaciłaby aż 50 zł za każdą godzinę postoju. W najgorszym wypadku samochód zostałby odholowany.
Natomiast w drugim przypadku restauracja również udostępniła parking tylko dla swoich klientów. W tej sytuacji turysta musi bardzo uważać na żółtą tabliczkę z informacją o potencjalnych kosztach. Gdyby nieostrożny turysta postanowił zatrzymać się w tym miejscu, to poniósłby bardzo wysoki koszt za postój. Według zamieszczonej na słupie informacji, jedna godzina jest płatna aż 500 zł.
Pułapki w Karpaczu- nawet 500 złotych za parkowanie!
Gorzej jest, jeśli przez nieuwagę zdecydujemy się zostawić samochód w tylko pozornie dogodnym miejscu. Opłaty za postój na miejscach parkingowych mogą przyprawić o zawrót głowy.
Wiele miejsc parkingowych w centrum miasta, znajduje się w rękach prywatnych właścicieli, którzy za parkowanie na nich chcą pobierać nawet 50, a w skrajnych przypadkach nawet 500 złotych. Warto mieć to ostrzeżenie w pamięci, nie tylko wybierając się do Karpacza. To częsta praktyka w turystycznych kurortach.