Tu poczujesz się jak w alpejskim kurorcie. Raj nie tylko dla narciarzy, organizm będzie ci wdzięczny
Wielu miłośników jazdy na nartach tylko czeka, aż spadnie śnieg, aby móc udać się na stok. O tym miejscu w Polsce wiedzą nie wszyscy. Oprócz możliwości szusowania ma także korzystny wpływ na organizm. Z całą pewnością warto się tam udać!
Jak na narty to do Zieleńca
Zieleniec to wioska położona w Górach Orlickich na granicy z Czechami. W przeszłości nosiła nazwę Grunewald, a dopiero w 1945 roku przybrała tę, którą ma do dzisiaj. Walory turystyczne tego miejsca zaczęto dostrzegać już w XIX wieku. Jednak na przełomie lat zarówno miłośnicy sportów zimowych, jak i wielbiciele regeneracji na terenach górskich zaczęli zapominać o jego zaletach. Wszystko wskazuje na to, że teraz znowu wraca do łask.
Czytaj też: Najpiękniejsza stolica w Europie. Oto powody, dla których warto wybrać się tam zimą
Pożar na jarmarku bożonarodzeniowym. W płomieniach stanęły budki z jedzeniemTutaj zima trwa naprawdę długo
Na przestrzeni lat w Zieleńcu powstały nie tylko stoki, ale i miejsca noclegowe dla przyjezdnych. Choć wojna skutecznie utrudniła jego rozbudowę, teraz można poczuć się tam jak w prawdziwym alpejskim kurorcie. Naśnieżane trasy narciarskie, piękne wille i wyjątkowy klimat sprawiają, że chętnych na wypoczynek w tym miejscu znowu nie brakuje.
Co ciekawe w Zieleńcu zima gości naprawdę długo, bo ok. 150 dni w roku. To warunki idealne dla narciarzy, a jak wiadomo, opady śniegu nie zawsze wpisują się w zimową porę. Wyposażona w armatki śnieżne, ale i w nowoczesną fabrykę śniegu wioska zupełnie nie widzi w tym problemu.
Daje to jednak doskonałe warunki do uprawiania sportów zimowych, ponieważ sezon narciarski zaczyna się u nas na początku grudnia, a ostatni narciarze zjeżdżają ze stoków czasami nawet na początku kwietnia - mówi Grzegorz Głód, dyrektor marketingu Zieleniec Sport Arena, cytowany przez WP.
Raj nie tylko dla narciarzy, ale i kuracjuszy
Gwarancja zimowego szaleństwa to nie jedyny atut Zieleńca, który przyciąga tam przyjezdnych. Badania przeprowadzone przez prof. Marka Zatonia z wrocławskiej Akademii Wychowania Fizycznego jasno dowodzą, że tamtejszy mikroklimat ma pozytywny wpływ na organizm człowieka. Wyciągnięte z nich wnioski ukazują, że dochodzi do tzw. erytropoezy, czyli namnażania i różnicowania erytrocytów w szpiku kostnym oraz różnych innych narządach. Dodatkowo sprawia to przenoszenie zwiększonej ilości tlenu we krwi. Wszystko przez zmienne ciśnienie, które czasem spada nawet do poziomów typowych dla wysokości nawet 3 tys. m n.p.m.
W związku z powyższym wiele osób czuje się tam lepiej i wybiera specjalne na regenerację po kontuzjach i zabiegach. Oprócz tego bardzo dobrymi wartościami wykazuje się tamtejsza woda źródlana, a badania zlecone przez profesora wskazują, że jest prawdopodobnie jedną z najlepszych w całej Polsce.