"Polska Atlantyda". Niewielu wie, że istniała naprawdę
To legenda, o której wie niewielu turystów wypoczywającym na półwyspie. Dzisiejsze miasto Hel ma być bowiem tylko namiastką swojej dawnej świetności. Tuż pod taflą wody kryje się "polska Atlantyda". Jeszcze mniej turystów, którzy odwiedzają helskie plaże czy fokarium, wie, że historia zatopionego miasta jest rzeczywiście prawdziwa!
Jeszcze na początku ubiegłego wieku, na półwyspie można się było odnaleźć drogowskazy, które prowadziły do zaginionego miasta. Przez lata zatopiony gród odsłaniał czasem swoje tajemnice przed mieszkańcami Helu.
Stary Hel, czyli zaginione miasto
Historia o "polskiej Atlantydzie", choć owiana tajemnicą, nie jest tylko legendą. Miasto istniało naprawdę i nazywało się Stary Hel. Dowody jego istnienia odnaleźć można dziś m.in. w historycznych dokumentach. Tropem zaginionego grodu poszedł Mirosław Kuklik, dyrektor Muzeum Ziemi Puckiej.
Miasto odsłoniło ostatnio swoje tajemnice niemal w przededniu wybuchu II wojny światowej. Podczas budowy portu marynarki wojennej, w odległości półtora kilometra na północny zachód od dzisiejszego Helu, na głębokości dwóch-trzech metrów natrafiono na duże fragmenty murów.
"Gazeta Gdyńska" pisała wówczas, że "podczas prac nad budową portu w Helu, w odległości kilkuset metrów od portu rybackiego, natrafiono na ruiny – fundamenty i szczątki świątyni helskiej".
Niestety, z powodu nadciągającej wojennej zawieruchy, archeolodzy, którzy przyjechali na miejsce z Torunia nie mogli przebadać dokładnie znaleziska. Dziś, również nie ma na to zgody -jest to nadal teren wojskowy.
Bogactwo mieszkańców "Atlantydy"
Historia Starego Helu sięga daleko wstecz. Początki tej miejscowości sięgają IX wieku. Później miasto stało się jednym z najważniejszych portów na polskim wybrzeżu.
Na początku XIV wieku gród przejęli Krzyżacy.Pełnił on rolę obronną i kontrolował żeglugę w Zatoce Gdańskiej. Wraz z rozwojem handlu morskiego i wzrostem znaczenia portów w regionie, Stary Hel kwitł jako ważny ośrodek gospodarczy.
Mieszkańcy miasta byli zamożni. Obok handlu, najważniejszym źródłem dochodu było rybołówstwo. W XV w. w Starym Helu znajdowało się aż dziewięć winiarni, liczne warsztaty, tawerny i łaźnie.
O znaczeniu miasta świadczył też ratusz z mechanicznym zegarem. W tamtym okresie miasto przewyższało bogactwem nawet Gdańsk.
Upadek Starego Helu i pycha mieszkańców
Według legendy, kilkaset lat temu w dniu Zielonych Świątek rozpętała się gwałtowna burza. Morze w jednej chwili pochłonęło całe miasto. Miała to być kara dla mieszkańców za zbyt rozpustne życie i przywiązanie do bogactwa. Rzeczywistość była jednak nieco inna..
Stary Hel zaczął podupadać, gdy ławice ryb przeniosły się z otaczających go morskich wód. Mieszkańcy stracili zajęcie, więc zaczęli się przenosić. Część z nich, według kronik, osiadła w miejscu dzisiejszego miasta Hel.
W 1572 miasto strawił pożar. Gród nigdy nie został już odbudowany, a jego zgliszcza po latach zostały pochłonięte przez morze. Do dziś w wodzie znajdują się ruiny miasta, jednak z powodu istnienia w tym miejscu bazy marynarki wojennej prace archeologiczne są niemożliwe.