Podczas wycieczki mężczyzna spadł z 36-metrowego klifu. Ratownicy: cud, że przeżył
28-letni mężczyzna wybrał się wraz ze znajomymi na wycieczkę na popularne klify niedaleko angielskiej miejscowości Swanage. Podczas robienia zdjęcia spadł z 36-metrowego klifu, ale udało mu się przeżyć - wpadł do wody.
-
28-latek, wraz z przyjaciółmi, zwiedzał popularne wśród angielskich turystów klify w angielskim hrabstwie Dorset
-
Podczas robienia selfie spadł z klifu, który mierzy 36 metrów. Miał szczęście, bo akurat był przypływ i wpadł do wody
-
Jak stwierdzili ratownicy wezwani na miejsce, poszkodowany cudem przeżył i miał ogromne szczęście
Mężczyzna, wraz z grupą znajomych z Londynu, wybrał się na wycieczkę w okolice słynnych, angielskich klifów, Old Harry Rocks. To jedna z najbardziej rozpoznawalnych formacji skalnych w całej Anglii, oblegana przez turystów niemalże przez cały rok.
Na miejscu doszło do bardzo groźnie wyglądającej sytuacji. 28-latek, podczas robienia selfie, ześlizgnął się z krawędzi skały i spadł w 36-metrową przepaść.
28-letni mężczyzna spadł z klifu do wody. Przeżył
W normalnych warunkach taki upadek zakończyłby się nieszczęściem, nieuważny turysta miał jednak ogromne szczęście. Akurat tego dnia był przypływ i zamiast uderzyć o skaliste podnóże klifów, wpadł prosto do wody.
Całe zdarzenie obserwowali kajakarze, pływający w okolicy klifów. Natychmiast ruszyli do miejsca, w którym wpadł do wody mężczyzna i udało im się wydostać go na wybrzeże. Okazało się, że 28-latek jest przytomny, bez problemu więc udzielono mu pierwszej pomocy.
Miał kilka siniaków i skaleczeń, lecz nic poważnego mu się nie stało. Na wszelki wypadek jednak zawiadomiono służby ratunkowe, które przetransportowały helikopterem do najbliższego szpitala.
Jak w rozmowie z Daily Mail przyznał jeden z ratowników biorących udział w akcji, turysta miał niewyobrażalne szczęście, że akurat „trafił na przypływ" i znalazł się w wodzie.
– To cud, że przeżył. Miał wielkie szczęście – mówił ratownik. W dalszej części wypowiedzi dodał, że poszkodowany „powinien od razu kupić los na loterię".
Old Harry Rocks - miejsce uwielbiane przez podróżnych
Słynne formacje nazywane Old Harry Rocks znajdują się niedaleko miejscowości Swanage w hrabstwie Dorset w Anglii są najbardziej wysuniętym na wschód punktem Wybrzeża Jurajskiego. Cały ten teren wpisany jest na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO i stanowi jedną z najchętniej odwiedzanych atrakcji Zjednoczonego Królestwa.
Same Old Harry Rocks to tak naprawdę trzy formacje, wystające prosto z wody, niepołączone obecnie ze stałym lądem. Krąży wokół ich nazwy legenda, która chętnie opowiadana jest przez brytyjskich turystów i przewodników.
Zgodnie z nią, Old Harry (eufemistyczna nazwa samego diabła) miał sypiać na tych kamieniach, jako na najdalej wysuniętym punkcie wybrzeża. Gdy na skutek działalności wody zaczęły się rozpadać, stracił swoje legowisko i je porzucił, a formy od wieków ulegają zniszczeniu na skutek warunków atmosferycznych.
Druga historia nazwy nawiązuje do niesławnego Harry'ego Paye, pirata z Poole. Miał on ukrywać swój statek za wystającymi skałami, w oczekiwaniu na przepływających kupców, których atakował.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@turysci.pl
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Źródło: Fakt