Pijana turystka zrobiła aferę na pokładzie. Tego lotu do Turcji żałowali wszyscy
Pasażerowie lotu Jet2 wybierający się na wakacje, rozpoczęli swoje urlopy “z przytupem”. Dwie godziny po starcie samolotu, jedna z turystek rozpętała na pokładzie prawdziwe piekło. Kobiety nie mogła obezwładnić nawet załoga samolotu.
Ze względu na jej "przerażające i agresywne" zachowanie, kapitan maszyny zdecydował się podjąć ostateczną decyzję…
Spokojny lot załodze i turystom przerwała 61-letnia pasażerka
Jak podają greckie i brytyjskie media, 61-letnia Brytyjka leciała lotem LS199 z Glasgow do Antalyi w Turcji. Kobieta, jak większość pasażerów na pokładzie, miała rozpocząć właśnie zasłużone wakacje.
Dwie godziny po starcie samolotu, pasażerka zaczęła krzyczeć i bić załogę. Wcześniej nic nie zapowiadało takiego zachowania. Z minuty na minutę kobieta była coraz bardziej agresywna…
W drodze do Turcji musieli lądować awaryjnie. Wszystko przez pijaną pasażerkę
61-letnia kobieta nie tylko pobiła załogę, ale sama doznała dodatkowo obrażeń twarzy, po tym jak uderzyła się o siedzenie. Załoga próbowała ją uspokoić, ale nie była w stanie. Samolot musiał wylądować awaryjnie w Grecji.
Według doniesień służb, operator samolotu zażądał awaryjnego lądowania, powołując się na względy bezpieczeństwa lotu w związku z „brutalnym” zachowaniem Brytyjki. Spowodowało to opóźnienie lotu. Służby musiały wyprowadzić ją z samolotu.
Po aferze na pokładzie turystka nie zamierza przepraszać. Stanie przed sądem
Kobieta została natychmiast aresztowana przez funkcjonariuszy policji na lotnisku w Salonikach. Pasażerkę w środę rano doprowadzono do miejscowej prokuratury, gdzie usłyszała zarzuty utrudniania ruchu, zakłócania porządku na pokładzie lecącego samolotu oraz niestosowania się do poleceń pilota.
Następnie w jej sprawie, wszczęto postępowanie przed Sądem Karnym w Salonikach. W trakcie wstępnego dochodzenia kobieta rzekomo odmówiła przeprosin. Dodała natomiast, że „zgłosi w sądzie wszystko, co ma do powiedzenia”.
Rzecznik Jet2 ostro skrytykował zachowanie turystki i zapewnił klientów, że otrzymała "dożywotni zakaz wstępu" na pokład samolotów przewoźnika.