Turysci.pl

Fot. Facebook.com/podroże z pazurem

Iza i Piotr wyruszyli w podróż dookoła świata ze Snupim. Opowiedzieli o swojej wyprawie z psem

24 Marca 2022

Autor tekstu:

Patryk Korzec

Piotr, Iza oraz ich pies - Snupi, wyruszyli w podróż dookoła świata 4 sierpnia 2017 roku. Podróżników, którzy zdecydowali się na taki krok, są tysiące i reprezentują różne kraje, jednak zaledwie garstka decyduje się na takie przedsięwzięcie wraz ze swoim kudłatym, czworonożnym przyjacielem. Właśnie dlatego redakcja Turyści.pl skontaktowała się z Polakami, by zapytać, jak wyglądają kulisy tak długiej podróży z przepięknym zwierzakiem. 

Pies w podróży dookoła świata

Naszych bohaterów złapaliśmy podczas pobytu w Meksyku. Zgodzili się odpowiedzieć na kilka naszych pytań. Pierwsze oczywiście dotyczyło reakcji miejscowych, którzy widzą podróżników przemierzających ich kraj z psem u nogi. To raczej rzadki widok i często wywołuje zainteresowanie. 

Pierwsza reakcja to zawsze jest pytanie, czy znaleźliśmy go tutaj (znaczy w danym kraju, gdzie aktualnie jesteśmy). Ogólnie reakcje są bardzo pozytywne, a kiedy dowiadują się, że Snupi jest już z nami ponad 10 lat i jest Polakiem (mało kto wie, gdzie to jest, więc wyjaśniamy, że ten kraj to x dla Snupka - np. Meksyk, to 37 kraj w którym był), to rusza lawina innych pytań, na które odpowiedzi jeszcze bardziej ich zaskakują:__- „Jak lecieć psem samolotem?"- „Snupi nie leciał z Europy do Ameryki Południowej, tylko przepłynął jachtostopem ocean z Maroka do Brazylii".To najczęściej powoduje całkowitą dezorientację u pytającego. No i standard, który mówi każdy - "on zna więcej krajów niż ja". Ilość krajów jednak nie ma znaczenia, bo w istocie chodzi o przygody i nauki, jakie się z podróży wyciąga. Dotyczy to też samego Snupiego, jest już tak doświadczony, że niewiele go wzrusza, jest jak to się mówi... mocno „wyczilowany" [pis. org.] – opowiadają podróżnicy prowadzący bloga Podróże z pazurem w rozmowie z redakcją Turyści.pl.

Niestety jednak nie wszyscy są nastawieni tak pozytywnie do zwierzęcych podróżników. Niemalże w każdym kraju zdarzają się miejsca, w których czworonogi nie są mile widziane - zwykle są to muzea, kościoły czy inne obiekty dobytku kulturowego. Zapytaliśmy, czy kiedyś spotkały ich jakieś problemy lub trudności wywołane obecnością Snupiego.

Zdążyły się, jasne. Ale było ich naprawdę niewiele. Tzn. my dostosowujemy podróż pod Snupiego. Nie jakoś wybitnie,  ale wiadomo, że nie planujemy zwiedzania kościołów i zabytków, po prostu staliśmy się zgranym zespołem - jesteśmy jednością i robimy takie atrakcje, które możemy robić wspólnie. Jak zależy nam jednak na zobaczeniu czegoś, gdzie jest zakaz wejścia z psem np. Wodospady Iguazú (chociaż po argentyńskiej stronie są klatki przygotowane, gdzie można zostawić swojego psa), to się po prostu zmieniamy i idzie jedna osoba, potem druga [pis. org.] – wyjaśnia Iza i Piotr. 

Kulisy wyprawy z czworonogiem

Bywa, że problemem jest również przemieszczanie się masowymi środkami transportu i tak też było w przypadku naszych rozmówców. Niestety ich spotkało to w bardzo nieprzyjaznym miejscu. 

Od 3 godzin próbuje napisać posta, ale nie mogę bo rozpraszają mnie fale i surferzy ???? Swoją drogą, to mit, że są bez...

Opublikowany przez Podróże z Pazurem Czwartek, 24 grudnia 2020

Największy problem był chyba w Paragwaju: w połowie drogi zepsuł się autokar, którym mieliśmy przejechać ponad 1500 km z Santa Cruz w Boliwii do Asuncion. Po 9 godzinach oczekiwania „na ratunek", firma dogadała się z innym przewoźnikiem, że ten zabierze nas i innych pasażerów, gdy będzie przejeżdżał. Gdy się zjawili o godzinie 23, to kierowca stwierdził, że oni nie akceptują psów i nas zostawili w nocy, bez jedzenia, picia, po środku niczego. Nawet gorzej, bo po środku niczego jest w miarę bezpiecznie, zostawili nas na obrzeżach jakiegoś malutkiego miasteczka na północy kraju, a te rejony owiane są złą sławą [pis. org.] – opowiadają.

Na szczęście wszystko skończyło się dobrze, a szczegóły ich podróży przeczytać możecie na blogu Podrozezpazurem.pl . Polscy podróżnicy podkreślają również, że na szczęście plusów ze zwiedzaniem świata z psem u nogi jest o wiele więcej niż minusów. 

Ale plusów i korzyści z podróży ze Snupkiem jest o wiele więcej niż utrudnień. Wszyscy traktują nas bardziej życzliwe niż innych turystów. Zaczepiają, zagadują. Wielu myśli, że jesteśmy osobami z tego kraju - może nie obywatelami, ale że jesteśmy tzw. ekspatami i mieszkamy tutaj już kilka lat, skoro mamy psa. No bo przecież klasyczny turysta nie jeździ z psem. Snupi samodzielnie, swoim urokiem załatwił nam nie raz nocleg, podwózkę czy obiad albo prysznic. No i zapadamy ludziom też o wiele mocniej w pamięć [pis. org.] – mówią dla Turysci.pl. 

Iza wraz z Piotrem są przekonani, że warto wyjeżdżać z psem i chcą do tego namawiać wszystkich odpowiedzialnych podróżników. Jak sami twierdzą, „kluczem jest traktowanie psa nie jako bagażu i obciążenie, tylko zrozumienie, że jesteście jednością, zespołem - jeden za wszystkich, wszyscy za jednego". 

Nie da się przygotować na wszystko, nie da się przewidzieć wszystkiego, ale w tym wszystkim najtrudniejszy jest tylko pierwszy krok. Potem, gdy trafia się problem, człowiek po prostu skupia się na jego rozwiązaniu i jakoś to leci. Kluczem jest traktowanie psa nie jako bagażu i obciążenie, tylko zrozumienie, że jesteście jednością, zespołem - jeden za wszystkich, wszyscy za jednego. Jeśli ktoś nie kieruje się tą zasadą, to nie tylko nie powinien z nim podróżować, ale nie powinien mieć psa wcale! Pies dodaje ogromnie dużo do podróży: jest wiecznie uśmiechnięty, wiecznie gotowy do działania i pełen energii, jest motywatorem i pocieszycielem, gdy sami nie mamy siły czy gorszy dzień. Jeśli naprawdę kochasz swojego psa, to jego obecność jest jak spędzenia przyjemnego czasu z najlepszym przyjacielem, to chyba zawsze lepsze niż samotnie? [pis. org.] – pytają na koniec retorycznie podróżnicy.

Rozmowa została zrealizowana dzięki uprzejmości Izy i Piotra z bloga Podróże z pazurem. Prezentowane zdjęcia pochodzą z ich profilu na Facebooku. Jakiś czas temu rozmawialiśmy również z Sandrą, która świat przemierza z ukochanym kotem. Całą rozmowę znaleźć można tutaj

Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]

Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl: 

Tagi:

Podobne artykuły

Świat

Dwaj piloci pili kawę i jedli ciasto w kokpicie podczas lotu. Co gorsze, sami pochwalili się zdjęciem
Czytaj więcej >

Świat

Nie do wiary, na co wpadł steward z Indii. Był pewien, że jego skrytki nikt nie odkryje
Czytaj więcej >

Świat

Cały samolot zaczął się trząść po tym, co zrobił kontroler lotów. Pasażerowie nie mogli wytrzymać
Czytaj więcej >

Świat

To najszczęśliwsze kraje. Niewiarygodne, jakie miejsce tym razem zajęła Polska
Czytaj więcej >

Świat

Koniec z małymi buteleczkami i wyjmowaniem telefonu na taśmę. Brytyjskie lotnisko wprowadza rewolucję
Czytaj więcej >

Świat

Lecieli w podróż poślubną. Film z samolotu podbił internet. Jedni się śmieją, drudzy oburzają
Czytaj więcej >
Patryk Korzec

Zawodowo dziennikarz i copywriter, prywatnie podróżnik od lat zafascynowany zwiedzaniem świata autostopem oraz poznawaniem obcych kultur. Warsztat dziennikarski doskonalony m.in. w takich mediach jak Radio Sygnały, Nasze Miasto Opole, Muzyczny Horyzont, Pro Radio, Rock Radio w Grupie Radiowej Agory oraz Pikio.pl. Zamiłowanie do turystyki, połączone z pasją dziennikarską, zaowocowało zaangażowaniem w tworzenie portalu Turyści.pl. Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: [email protected]

Chcesz się ze mną skontaktować?

Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: [email protected]