Paraliż tuż przed wakacjami. Lotniska zmuszone do odwoływania i opóźnienia lotów
Związki zawodowe we Francji przygotowują się do strajku. Wystąpienia przeciwko reformie emerytalnej w całym kraju planowane są na 6 czerwca. Możemy spodziewać się sporych opóźnień lub odwołanych lotów w całej Europie.
Francuski dziennik Le Figaro określił 6 czerwca jako “wielki dzień strajków”. Generalna Dyrekcja Lotnictwa Cywilnego już zwróciła się do linii lotniczych o odwołanie lotów. Zdecydowanie namiesza to w siatce połączeń Air France czy Ryanair.
To nie koniec strajków we Francji
To nie pierwszy tego typu przypadek. Tylko od marca do kwietnia, strajki w tym kraju dotknęły ponad 10 mln pasażerów. Szef Ryanaira wystosował niedawno petycję skierowaną do Unii Europejskiej.
Prośba, pod którą podpisało się ponad milion osób, dotyczy ochrony lotów z terytorium Francji w przypadku zamieszek i niepokojów społecznych.
Odwołany nawet co piąty lot
Mimo niezadowolenia przewoźników i rozczarowania pasażerów, Francuska Konfederacja Pracy nadal zapowiada protesty.
- Zjednoczeni i zdeterminowani walczmy o wycofanie reformy i postęp społeczny. Zorganizujmy wszędzie strajki i demonstracje 6 czerwca - podkreśliła Marylise Leon w rozmowie z Le Figaro.
Jak podało DGAC, największe problemy będą mieli pasażerowie podróżujący z lotnisk w Paryżu, Lyonie, Marsylii, Nicei, Tuluzie, Bordeaux i Nantes. Z tych portów odwołano już co piąty lot. Strajk nie dotyczy jednak lotniska Paryż-Roissy-Charles-de-Gaulle.
"Wielki dzień strajków" również na kolei
Problemy spotkają również turystów, którzy planują tego dnia podróże pociągiem. Duże opóźnienia spodziewane są także w ruchu kolejowym. Nie wiadomo jeszcze, czy strajki zakończą się 6 czerwca, czy zostaną przedłużone o kolejne dni.
Mimo, iż pasażerowie są wściekli, to sami Francuzi popierają protesty związane z podniesieniem wieku emerytalnego w kraju do 64 roku życia. Według sondażu przeprowadzonego przez dziennik "Le Figaro" strajki popiera aż 65 proc. obywateli.