Nietypowa interwencja polskiego rezydenta w Chorwacji. "Wziąłem sprawy w swoje ręce"
O rezydentach biur podróży mówi się bardzo dużo. Turyści nie raz narzekają, że są leniwi i zależy im wyłącznie na sprzedaniu wycieczek. Seweryn, polski rezydent w Chorwacji, przeczy tej zasadzie.
Praca rezydenta może być niezwykle ciekawa. Nierzadko wiele młodych osób właśnie w ten sposób stawia pierwsze zawodowe kroki. Na taką karierę zdecydował się również Seweryn, który o swoich doświadczeniach opowiada na TikToku.
Nietypowe zadanie rezydenta w Chorwacji. Musiał wymienić lodówkę
Praca z klientem nigdy nie jest łatwa. Doskonale wiedzą to kasjerzy, kelnerzy, czy nawet pracownicy kina. Na podobnych zasadach działa również prace rezydenta. On także musi zrobić wszystko, żeby klient, w tym przypadku turysta, był zadowolony.
Jak się okazuje, czasami wymaga to niemałych poświęceń, dużej siły i przynajmniej minimalnych umiejętności technicznych. W Chorwacji polski rezydent na prośbę klienta musiał bowiem wymienić lodówkę, która chodziła zbyt głośno.
"Wziąłem sprawy w swoje ręce". Rezydent wyręczył mechanika
– Jeden z turystów zgłosił mi problem, że w jego pokoju lodówka jest na tyle głośna, że nie pozwala mu spać już drugą noc z rzędu. I poprosił mnie o zajęcie się tym problemem – wyjaśnił rezydent.
Zgodnie z prośbą klienta Seweryn ruszył na recepcję z prośbą o naprawienie usterki. Niestety okazało się, że hotelowy mechanik przebywa poza obiektem, a problemem będzie mógł zająć się dopiero kolejnego dnia rano.
– Wziąłem sprawy w swoje ręce, a właściwie to w swoje ręce zaraz wezmę tę lodówkę i zaniosę do pokoju turysty – podsumował autor nagrania.
Czy wszyscy rezydenci są leniwi? Ja widać niekoniecznie
– Ja tutaj naprawdę dbam o moich turystów. Chcę, żeby ich pobyt był jak najbardziej komfortowy. No i właśnie lecę z nową lodówką – podkreślił Seweryn. Dodał przy tym, że nie każdy rezydent jest obibokiem.