Niesamowite odkrycie w lubelskim. Poszukiwacz trafił na skarb ukryty w ziemi wieki temu
Pan Michał chodził po polu z wykrywaczem metali, bo szukał fragmentu zgubionego sprzętu do uprawy. W pewnym momencie urządzenie zaczęło dawać sygnały. Coś leżało pod ziemią. Archeolodzy nie mają wątpliwości: znalezisko to prawdziwy skarb.
Szukał sprzętu, a znalazł skarb. Od razu zgłosił to do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie
Pan Michał ruszył na pole w Zaniówce (powiat parczewski, województwo lubelskie) z wykrywaczem metali. Chciał znaleźć fragment zagubionego sprzętu rolniczego, całkiem współczesnego.
To, co zobaczył, kiedy zaczął kopać w miejscu wskazanym przez wykrywacz, wprawiło go w osłupienie. Natychmiast zgłosił do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie (delegatury w Białej Podlaskiej), że odkrył dzban wypełniony starymi monetami.
- To skarb monet, na który składa się depozyt szelągów koronnych i litewskich z XVII wieku, w ilości szacunkowej około 1000 sztuk, umieszczonych w dzbanku ceramicznym (tzw. siwak) ze śladami uszkodzeń mechanicznych - opisują eksperci z WUOZ w Lublinie.
Poszukiwacz odkrył na polu skarb. Pomógł wykrywacz metali
Co krył zakopany w ziemi skarb?
- Skarb waży ok 3kg.
- Monety zachowały się w różnym stanie. Naliczono 115 sztuk i 62 tzw. zlepieńce, czyli monety zespolone po kilka sztuk w skutek procesów utleniania.
- W dzbanku były też fragmenty tkaniny.
- Zabezpieczono fragmenty ceramiczne uszkodzonego naczynia.
Znalezisko może pochodzić z XVII wieku.
Fot. WUOZ w Lublinie
Ktoś specjalnie ukrył dzban pełen monet na polu w Lubelskiem
Po dokładnym przyjrzeniu się miejscu, w którym pan Michał znalazł skarb, archeolodzy doszli do wniosku, że ktoś celowo go tam ukrył.
Wskazówkami był wyraźnie zarysowany ślad na profilu wykonanego wkopu oraz to, gdzie dzban leżał przez setki lat. To pole uprawne przy obrzeżach terenu zabudowy gospodarczej, w tym historycznej.
Skarb zostanie przekazany w depozyt do Działu Archeologii Muzeum Południowego Podlasia w Białej Podlaskiej.
Fot. WUOZ w Lublinie
Źródło: WUOZ w Lublinie/Facebook