Niemieccy turyści masowo przybywają do Polski
" Skala odwołań imprez turystycznych na najbliższe miesiące jest szacowana na ok. 30-40 procent" - przekazał w Radiu Kraków wiceminister sportu i turystyki Andrzej Gut-Mostowy. Okazało się jednak, że bałtyckie hotele są wręcz oblężone turystami z Niemiec. Za to większe problemy występują przy granicy z Ukrainą.
W ostatnim czasie coraz trudniej zarezerwować miejsce w jakimkolwiek nadmorskim hotelu. Po zniesieniu obostrzeń covidowych rynek turystyczny zaczął wracać do normy, a w Polsce pojawili się turyści zza granicy. Wśród nich największą grupę stanowią Niemcy.
Niemieccy turyści masowo przyjeżdżają do Polski
Wiceminister sportu i turystyki Andrzej Gut-Mostowy podczas rozmowy dla Radia Kraków stwierdził, że w Polsce niedługo zaobserwuje się znaczący spadek w branży turystycznej. Jego zdaniem powodem miałoby być postrzeganie "Europy Środkowej jako terenu zagrożonego". Rzeczywistość jednak pokazała coś innego. Hotelarze po pandemii koronawirusa zaczęli obserwować wzrost w liczbie turystów i duże zainteresowanie wśród przyjezdnych z zachodu.
Według portalu Business Insider podczas ostatniego weekendu w Świnoujściu na ulicach dominowały niemieckie tablice rejestracyjne. Ponadto znalezienie wolnego miejsca w hotelu graniczyło z cudem. Sytuacja ma wyglądać podobnie w innych miejscowościach nad Bałtykiem, takich jak Międzyzdroje czy Kołobrzeg.
- Dla turystów z zagranicy wypoczynek w Polsce jest wyjątkowo atrakcyjny cenowo . Widać to po liczbie gości z Niemiec, ale nie tylko, bo też np. ze Skandynawii - powiedział dla Business Insider Jan Wróblewski, współzałożyciel Zdrojowa Invest & Hotels.
Rynek turystyczny w Polsce
W weekendy oraz w święta część polskich hoteli jest całkiem obłożona. Szukając noclegu na ostatnią chwilę, można spotkać się z dużym rozczarowaniem. Jan Wróblewski zasugerował, by pokoje rezerwować z większym wyprzedzeniem, gdyż wtedy można wypocząć za "stosunkowo atrakcyjne kwoty".
– Rynek turystyczny wraca do normy po czasach nazbyt drastycznych, zwłaszcza dla branży, obostrzeń covidowych. Widzę to zarówno w przypadku naszych hoteli na Pomorzu Zachodnim, Dolnym Śląsku, jeśli chodzi o inne kurorty np. Zakopane czy duże miasta jak Warszawa czy Gdańsk - opowiedział Wróblewski.
Niestety na wschodzie kraju sytuacja wygląda trochę gorzej. Ze względu na wojnę w Ukrainie turyści odwołują wcześniejsze rezerwacje i rezygnują z wyjazdów na wschód.
- Turyści patrzą, że jesteśmy tuż przy granicy z Ukrainą i faktycznie czasem są pełni obaw – wytłumaczył hotelarz z woj. lubelskiego.
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
-
Amerykanie rezygnują z wyjazdów do Europy Środkowej i Wschodniej
-
Fatalna wiadomość z południa Polski. Popularna trasa zamknięta
-
W środku nocy zadzwonił telefon. Mogło dojść do nieszczęścia
Źródło: businessinsider.com.pl