Niebezpieczny incydent na polskim lotnisku. Z wściekłości zaatakował funkcjonariusza, bo nie wpuszczono go na pokład
31-latek został zatrzymany przez Straż Graniczną na lotnisku w Pyrzowicach. Mężczyzna zachowywał się agresywnie i zagrażał bezpieczeństwu pozostałym podróżnym i pracownikom portu. Odmówiono mu wejścia do samolotu, wtedy się w nim zagotowało.
Kiedy został zatrzymany przez funkcjonariusza Straży Granicznej, ten zaatakował go i go kopnął - informuje w środę, 13 grudnia SG.
Przez swoje zachowanie, pracownik odmówił mu wejścia do samolotu
Niesforni pasażerowie zdarzają się na wielu lotniskach. Tym razem ten, który został zatrzymany na lotnisku Katowice Airport w Pyrzowicach, wykazywał się nadzwyczajną nadpobudliwością i agresją. Zamierzał lecieć na Maderę. Miał kupiony bilet i chciał wraz z innymi pasażerami wejść do samolotu, jednak szybko ze swoimi planami musiał się pożegnać.
Odmówiono mu lotu. Wtedy 31-latek mocno się zdenerwował. Funkcjonariusze Straży Granicznej patrolując port, zauważyli go przy terminalu w towarzystwie jednego z pracowników. Miał podniesiony ton głosu i mocno gestykulował rękoma. Funkcjonariusze natychmiast postanowili interweniować.
Turysta nie wytrzymał i zaatakował funkcjonariusza Straży Granicznej
Okazało się, że nerwowy mężczyzna to obywatel Norwegii, który był pod wpływem środków odurzających. - Podczas dalszej rozmowy cudzoziemiec zaczął krzyczeć, prowadząc z samym sobą ożywiony monolog, zwracając tym uwagę osób postronnych. Zaczął po angielsku wykrzykiwać słowa powszechnie uznane za obelżywe oraz pokazywać funkcjonariuszom gest wyciągniętego środkowego palca - podaje Straż Graniczna.
W pewnym momencie mężczyzna nie wytrzymał i krzycząc, kopnął jednego z mundurowych w okolice biodra. Posunął się o krok za daleko, więc straż natychmiast go obezwładniła i założyła kajdanki.
Srogie konsekwencje dla agresywnego podróżnika
Jak podaje Straż Graniczna, 31-letni Norweg został przewieziony do pomieszczenia służbowego SG. Później wykonano mu badania, które wykazały, że w jego organizmie obecna była substancja psychoaktywna THC, a także 1,92 promila alkoholu we krwi. Mężczyzna trafił do pomieszczenia dla osób zatrzymanych w Bytomiu.
W momencie agresywnego zaatakowania funkcjonariusza obywatel Norwegii nie myślał trzeźwo, jednak jego konsekwencją jego zachowania może być kara grzywny, a nawet kara ograniczenia lub pozbawienia wolności do lat 3.