Największy pomnik papieża tonie w śmieciach.To miała być perełka Częstochowy
"Kto by pomyślał, że odwiedzając Częstochowę, można za jednym zamachem zwiedzić pół świata, czy spotkać Ojca Świętego?!" - brzmi opis, który miał zachęcać turystów do wizyty w tym miejscu. Niestety, odwiedzający park turyści i pielgrzymi mogą zobaczyć m.in. największy pomnika Jana Pawła II w otoczeniu… śmieci.
Park, w którym się znajduje, jest w tragicznym stanie. To miało być dodatkowe miejsce do odwiedzenia podczas wizyty na Jasnej Górze, jednak pomysł okazał się być ogromnym niepowodzeniem.
Park Miniatur Sakralnych w Częstochowie straszy turystów
Odwiedziny w Częstochowie zazwyczaj wiążą się z wizytą na Jasnej Górze. W mieście powstała atrakcja, która istniała już do 2015 roku. Nie odniosła sukcesu. Obecnie teren popada w ruinę i staje się miejscem gromadzenia coraz większej ilości odpadów, zarastając bujną roślinnością.
Projekt Parku Miniatur Sakralnych był skazany na niepowodzenie od samego początku. Obecnie to miejsce jest znane z największego pomnika Jana Pawła II na świecie oraz z architektonicznych cudów, które zostały porośnięte mchem.
Największa atrakcja turystyczna Częstochowy nie wypaliła
W Polsce znajduje się wiele opuszczonych budynków, parków rozrywki, basenów oraz ośrodków sportowych. Jednak tak unikatowa sytuacja ma miejsce w Częstochowie. Zaniedbany Park Miniatur Sakralnych już dawno stracił swój dawny blask. Problemy zaczęły się naprawdę wcześnie, bo jeszcze przed oficjalnym otwarciem atrakcji.
Początkowo to miejsce miało być największą atrakcją turystyczną w regionie. Co ciekawe, pomimo słabej kondycji, miejsce nadal jest promowane jako czynne, nawet przez samą instytucję rządową - Polską Organizację Turystyczną.
Największa rzeźba papieża Jana Pawła II na świecie
Najbardziej interesującym punktem w Parku Miniatur Sakralnych jest największa na świecie rzeźba papieża Jana Pawła II, która mierzy aż 14 metrów. Ta akurat nadal jest w dość dobrym stanie. Okazuje się jednak, że to właśnie figura papieża-Polaka była ostatecznym gwoździem do trumny tego miejsca.
W 2011 roku firma MTK Morion Sp. z o.o. z Wieliczki, specjalizująca się w handlu paliwami i smarami, nabyła 16 hektarów terenu na obszarze dawnych kamieniołomów na Złotej Górze. Niestety, ambitne plany przewyższały możliwości i przede wszystkim budżet, który, mimo wsparcia ze strony Unii Europejskiej, okazał się niewystarczający. W rezultacie pojawiła się chaotyczna infrastruktura, ograniczona liczba makiet oraz słabo skoordynowana kampania reklamowa, która niestety nie przyciągnęła odpowiedniej liczby odwiedzających.
Początkowo liczba gości była niewielka, a nawet wynajęci „naganiacze”, którzy dzwonili z ofertami do pielgrzymek i biur podróży, nie zdołali przyciągnąć zbyt wielu odwiedzających. Sytuacja miała ulec zmianie po pojawieniu się nowego prezesa. Leszka Łysoń miał zainicjować rozwój miejsca. Wtedy właśnie postawiono pomnik papieża, zorganizowano koncerty Krawczyka i Grabowskiego, a także zainwestowano w nowoczesne kino 5D i autodrom. Jednak szybko pojawiły się zadłużenia. Park został zamknięty w 2015 roku, a właściciele wydają się całkowicie zrezygnować, zapominając o parku wartym miliony złotych.
Źródło: podroze.gazeta.pl
Zobacz też: Nie żyje Grzegorz Majda. Wielki autorytet ogrodnictwa w Polsce