Japończyk zakochał się w polskim dworcu. Wpadł przy tym na genialny pomysł
Polacy często nie doceniają swojego kraju. Na szczęście, coraz częściej chwalą nas za to zagraniczni turyści. Świetnie obrazuje to historia pewnego Japończyka, który zauroczył się jednym z… polskich dworców! Choć początek tej historii może brzmieć jak żart, to ostatecznie biznesmen z Japonii wpadł dzięki temu na pomysł dochodowej inwestycji.
Japończyk zapragnął mieć swój własny gdański Dworzec Główny w Kraj Kwitnącej Wiśni. Ten budynek odkrył zupełnie przypadkiem, jednak tak bardzo mu się spodobał, że wysłał swojego przyjaciela na specjalną misję.
Gdański dworzec w Japonii
W roku 1983, Shigemi Yoshida, biznesmen i jeden z dyrektorów firmy Memorido, odkrył coś ciekawego podczas podróży japońskimi kolejami JR. Natrafił na magazyn poświęcony kolejnictwu na świecie, zatytułowany "Sekai no shaso" czyli "Widoki Świata z Okna Pociągu". Wśród licznych artykułów i zdjęć jedno szczególnie przykuło jego uwagę. Fotografia przedstawiała Dworzec Główny w Gdańsku jako przykład fascynującej architektury.
Nie ma informacji, czy Yoshida był entuzjastą kolei, czy też czytał magazyn dla rozrywki podczas podróży. Niemniej jednak, zwrócił szczególną uwagę na gdański dworzec i uznał, że jego architektura idealnie nadaje się na miejsce ceremonii ślubnych. Jego firma, zajmowała się w Japonii pałacami ślubnymi i planowała budowę kolejnego obiektu.
Japończyk nie mógł zrobić zdjęcia. Postanowił naszkicować dworzec
Shigemi Yoshida poprosił swojego przyjaciela, malarza Kazuyuki Oyamę, o podróż do Polski w celu wykonania szkiców i fotografii Dworca Głównego w Gdańsku. Oyama faktycznie udał się do Gdańska. Na miejscu jednak okazało się, że robienie zdjęć było niemożliwe ze względu na obowiązujący wówczas zakaz fotografowania na dworcach kolejowych w Polsce.
Zamiast tego artysta stworzył szkice budynku i zakupił wszystkie dostępne albumy, które zawierały zdjęcia dworca. Na podstawie tych materiałów architekt Hiro Shirakawa przygotował projekt pałacu, nazwanego Imari Stations Bell. Budynek został zrealizowany przy użyciu nowoczesnych technologii i materiałów, a jego wnętrze zostało dostosowane do przewidzianej roli czyli miejsca ceremonii ślubnych.
W jakim mieście w Japonii znajduje się gdański dworzec? Pałac Imari
Imari to miasto gdzie mieszka kilkadziesiąt tysięcy mieszkańców. Położone jest w prefekturze Saga na zachodnim krańcu wyspy Kiusiu, jednej z głównych czterech wysp Japonii, na południu Kraju Kwitnącej Wiśni. Od słynnego miasta Nagasaki dzieli je nieco mniej niż siedemdziesiąt kilometrów, a od Tokio około dziewięciuset. Dotarcie do Imari nie jest łatwe, a jedyną opcją jest podróż lotnicza z kilkoma przesiadkami.
Imari Stations Bell został otwarty w roku 1984, a w ceremonii otwarcia uczestniczyli prezes Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Japońskiej, członek parlamentu Tokuo Yamashita oraz ówczesny ambasador PRL w Japonii. Podobno, w okolicach Imari pochodzenie pierwowzoru pałacu jest powszechnie znane, zaś budynek cieszy się dobrą sławą.
Zobacz też: Najpierw Karol III, teraz Kate Middleton. Tak król zareagował na raka synowej