Nagranie z Bieszczad przyprawia o ciarki. Zima ich nie powstrzymuje, wychodząc na szlaki trzeba bardzo uważać
Z tego artykułu dowiesz się:
-
jakie nagranie pojawiło się w sieci
-
co robią niedźwiedzie w Bieszczadach
-
jakie są zwyczaje tych zwierząt
Nagranie zamieszczone na Facebooku przez Nadleśnictwo Baligród zszokowało wielu internautów. Nie często mamy możliwość podglądania dzikich zwierząt w czasie posiłku, a niedźwiedzie biegające po grudniowym śniegu to wręcz niespotykany widok.
Leśnicy pokazali nagranie
Leśnicy chętnie dzielą się materiałami z fotopułapek, które dają nam wgląd w życie dzikiej zwierzyny. Sarny, lisy czy wilki są częstymi gośćmi strony Nadleśnictwa Baligród, a w ostatnim czasie sensację wzbudzają niedźwiedzie brunatne.
Nasz rodzimy gatunek niedźwiedzia nie jest zagrożony wyginięciem, lecz trudno go spotkać na szlaku, gdy towarzyszy nam wiele osób. Jesienią te zwierzęta stały się nieco odważniejsze i zawładnęły terenami opuszczonymi przez masy turystów.
Jeśli wybieramy się na wycieczkę w góry, trzeba zachować szczególną ostrożność . Nieporadnie wyglądające misie, które zebrały już grubą warstwę sadełka na zimę nadal potrafią się rozpędzić i w razie zagrożenia zaatakować.
Niedźwiedzie lubią nie tylko miód
Dorosłe osobniki najchętniej żywią się łososiami i innymi rybami, a także miodem. W ich diecie pojawiają się ssaki, gryzonie, ptaki, ptasie jaja, owoce, nasiona, grzyby, dżdżownice i ślimaki, a w przypadku braku innego pożywienia także trawa.
Niedźwiedzie nie pogardzą też mięsem ofiar innych zwierząt. Na wideo z Nadleśnictwa Baligród widać, jak dorosła samica wraz z dwójką wyrośniętych młodych zaspokajają głód tym, co zostało z jelenia bądź innego podobnego osobnika.
To nie jest widok dla osób o wrażliwym żołądku. Niedźwiedzie rozszarpują ciało ofiary, później widać także, że matka tarza się w miejscu posiłku. Spotkanie tej trójki w górach mogłoby być niebezpieczne dla turystów.
Gawry są puste
Zaskakujące jest to, że niedźwiedzie nie zapadły jeszcze w sen zimowy. Zwykle przedstawiciele tego gatunku szukają sobie gawry w listopadzie i jeszcze przed końcem miesiąca zamykają oczy. Mamy już prawie połowę grudnia, a bieszczadzkie misie nadal są aktywne.
Ogromne ssaki powinny pozostać w letargu do końca lutego. Zimą rodzą się młode osobniki, którymi samica opiekuje się aż do pojawienia się następnego miotu. W tej chwili bohaterka nagrania zajmuje się dwójka młodych, a już na wiosnę powinna mieć kolejne 2 lub 3 niedźwiadki.
Niedźwiedzie brunatne są pod ochroną, lecz znajdują się w kategorii "najmniejszej troski". Oznacza to, że ich populacja nie jest bezpośrednio zagrożona wyginięciem, lecz powinniśmy mieć na uwadze ich dobro i kontrolować liczebność. Turyści z pewnością nie powinni wchodzić im w drogę. Chodząc po górach warto również uważnie obserwować niebo - niedawno na Kasprowym Wierchu udało się zaobserwować niezwykłe zjawisko .
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@turysci.pl
[ EMBED-2700 ]
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
-
Otwierają obiekty turystyczno-gastronomiczne. Sąd podjął decyzję
-
Mogło skończyć się tragicznie. Popełnił śmiertelny błąd podczas lotu
Źródło: Facebook/ Wikipedia