Mogło dojść do tragedii w górskim schronisku. W ostatniej chwili pojawił się ratunek
W schronisku górskim d'Argentière w paśmie górskim Mont Blanc mogło dojść do poważnego zatrucia czadem. Przebywających w ośrodku turystów oraz pracowników uratował kot, który wszczął alarm tuż przed północą, kiedy wszyscy byli już pogrążeni we śnie.
Do incydentu doszło sześć dni po otwarciu francuskiego schroniska, które znajduje się w pobliżu granicy z Włochami i Szwajcarią, w związku z początkiem sezonu narciarstwa biegowego. Gdyby nie czujność kota, śmiertelnym gazem mogło zatruć się 31 osób.
Kot uratował gości schroniska górskiego we Francji
Do zdarzenia doszło w nocy z 10 na 11 marca. W schronisku górskim d'Argentière przebywało wówczas 27 turystów i 4 pracowników - w sumie 31 osób . Niepokojące zachowanie kota, który wyraźnie źle się czuł, zauważyła obudzona przez zwierzę jego opiekunka. Także ona zaczynała mieć problemy z oddychaniem.
Kiedy na miejsce zostały wezwane odpowiednie służby, okazało się, że w schronisku ulatniał się tlenek węgla - toksyczny gaz, który może doprowadzić do śmierci. Czad jest bezwonny, bardzo łatwo więc się nim zatruć, nie mając o tym pojęcia. Na miejsce zostały skierowane zespoły ratownictwa górskiego, żandarmeria, lekarze oraz dwa helikoptery ratunkowe.
Wszyscy obecni w schronisku zostali przebadani. Sześć osób przetransportowano helikopterem do szpitala w sąsiedniej miejscowości. J edna kobieta w stanie krytycznym została przewieziona do szpitala w Genewie , gdzie umieszczono ją w komorze hiperbarycznej. Pozostałym 24 osobom udzielono pomocy na miejscu i przydzielono awaryjne zakwaterowanie.
Tlenek węgla w schronisku górskim. Strażak komentuje: "zwierzę uratowało życie"
Służby ustaliły, że źródłem ulatniającego się tlenku węgla był hotelowy piec, który został przypadkowo włączony . Wszystko wskazuje na to, że dzięki kotu udało się uratować 31 osób przed poważnym zatruciem lub nawet śmiercią.
Jeden ze strażaków pracujących na miejscu zdarzenia skomentował fakt, że wszystkich ostrzegł kot . Mężczyzna wyznał: "Podobnie jak w przypadku wielu innych katastrof, wydaje się, że zwierzę odegrało tu rolę ratującą życie".
Ośrodek został przymusowo zamknięty na 24 godziny , by mogło zostać przeprowadzone dochodzenie w sprawie toksycznego wycieku. Po tym, jak służby upewniły się, że w schronisku jest już bezpiecznie, otwarto je ponownie.
Zobacz zdjęcia:
Źródło: connexionfrance.com, koty.pl
Artykuły polecane przez redakcję Turystów:
-
Polak spotkał Rosjan na wakacjach. Aż ręce mu opadły, "czuli się jak władcy świata"
-
Do kieszeni Ukraińców wpłynęły już miliony. Wzruszający gest turystów z całego świata
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres: redakcja@turysci.pl.