Tania linia wprowadza bilety, z którymi nie możesz w ogóle mieć bagażu. Wizzair pójdzie w ich ślady?
Lot bez bagażu dla wielu jest całkowicie absurdalnym pomysłem. W końcu zwykle wsiadamy na pokład samolotu , aby przemierzyć spory kawałek świata, a podczas tego niemalże każdy turysta ma przy sobie wiele rzeczy osobistych. Okazuje się jednak, że zdaniem pewnej taniej linii lotniczej, bagaż podręczny wcale nie jest potrzebny. Właśnie po raz pierwszy zostały wprowadzone bilety, w których cenie nie jest wliczona ani jedna walizka.
Azerska linia lotnicza Buta Airways powstała z myślą o wzorowaniu się na budżetowych mocarstwach pokroju Wizzaira czy Ryanaira . Choć funkcjonuje na rynku dopiero 2 lata, już zrobiło się o niej głośno ze względu na niekonwencjonalne rozwiązania.
Lot bez bagażu, za to z książką, parasolką lub bukietem kwiatów
Budżetowe opcje zwykle wiążą się z pewnymi niedogodnościami, które wyeliminować można dzięki dodatkowym opłatom. Oferta Buta Airways jednak jest wyjątkowa, bo oprócz zwykłych biletów, zakłada rozwiązanie najtańsze na rynku. Kupujemy w nim wyłącznie sam fotel, na którym usiądziemy. Nie obejmuje on miejsca na żaden bagaż podręczny, możliwe jest jedynie przewiezienie np. damskiej lub męskiej torebki.
Linia lotnicza jednak jest otwarta na potrzeby swoich klientów - jesli komuś zależy, może zabrać za sobą torbę z laptopem lub aparat fotograficzny. Być może wydaje się to absurdalne rozwiązanie, jednak na tym spis osobliwości się nie kończy. Ku zaskoczeniu pasażerów, firma wymyśliła też alternatywne rozwiązania zakładające zabranie na pokład książki, parasolki, składanego wózka dziecięcego lub bukietu kwiatów zamaist torebki. Być może te przedmioty w jakiś sposób wynagrodzą pasażerom decydującym się na tę opcję brak torby podręcznej.
Wizzair pójdzie w ich ślady?
Takie wiadomości mogą zaniepokoić wszystkich turystów podróżujących budżetowymi liniami lotniczymi. Wizzair czy Ryanair to giganci powszechnie znani w naszym kraju, którzy raz po raz wprowadzają kolejne zmiany pozwalające na utrzymanie wyjątkowo niskich cen biletów.
- Jedyną rzeczą, którą pasażer powinien mieć zapewnioną kupując bilet, jest fotel, na którym będzie siedział w czasie, gdy przewieziemy go z punktu A do punktu B. O wszystkim innym powinien decydować pasażer – czy jakaś usługa go interesuje czy nie i czy chce za nią dodatkowo płacić - mówił prezes Wizzair w rozmowie z Fly4free.
Dodawał na szczęście, że oni z bagażu podręcznego zrezygnować nie zamierzają.
- Mały bagaż podręczny o wymiarach, które pozwalają na wsunięcie go pod fotel jest to rzecz, której z pewnością nigdy nie pozbawimy pasażerów - zapewniał.
Źródło: Fly4free