Krowy na gigancie w Karkonoszach. Właściciele apelują do turystów i szukają uciekinierek
Owce, psy, czy krowy to w wielu miejscach naturalny element górskiego krajobrazu. Jak się okazuje, niektóre z nich lubią udać się na wycieczkę krajoznawczą. Na taki pomysł musiały wpaść dwie krowy z czeskiego schroniska, które są obecnie poszukiwane.
Krowy w Karkonoszach nie są nietypowym widokiem. Przed rokiem stado tych zwierząt zamieszkało u podnóża góry Chojnik w Zachełmie, na terenie Karkonoskiego Parku Narodowego. Jednak to nie przedstawicielki tego stada postanowiły ruszyć na górską wędrówkę.
Krowy z Karkonoszy poszukiwane
Karkonosze to góry na pograniczu Polski i Czech. Choć nie są one wysokie, to cieszą się bardzo dużą popularnością wśród odwiedzających. Na szlakach nie brakuje schronisk, w których goście mogą zjeść ciepły posiłek i odpocząć.
Jednym z takich miejsc jest czeska Petrova bouda. To właśnie przed nią jeszcze do niedawna pasły się krowy. Jednak w środę 14 czerwca po dwóch brązowych przeżuwaczach ślad i słuch zaginął.
Widziałeś krowy? Karkonoskie schronisko czeka na każdy sygnał
Zaginięcie krów zaniepokoiło gospodarzy schroniska, którzy postanowili rozwiesić ogłoszenia z apelem do turystów. "Poszukujemy dwóch krów, które uciekły 14 czerwca z Petrovy boudy. Jeśli gdzieś je widzieliście, prosimy o telefon lub wiadomość na poniższy numer" – można przeczytać na afiszu. Ogłoszenie zawiera nawet zdjęcie zaginionych krów.
Ogłoszenie Czechów w mediach społecznościowych udostępnił karkonoski fotograf krajobrazowy Rafał Kotylak. "Może przekroczyły granicę i zbiegły na naszą stronę, chociaż to by było dość dziwne zachowanie. Tak czy inaczej, gdyby ktoś widział, to właściciele proszą o pomoc" – dodał z przekąsem w mediach społecznościowych.
Czeskie schronisko z niełatwą przeszłością
Dwie krowy z pewnością były ciekawym elementem otoczenia schroniska Petrova Bouda, które po odbudowie nie jest już tak okazałe, jak w przeszłości. Poprzedni budynek spłonął w lipcu 2011 roku na skutek pożaru, który wybuchł w tamtejszej kuchni.
Schronisko mieści się w rejonie Hutniczego Grzbietu, a dotrzeć tu można kilkoma szlakami, w tym czerwonym, czyli Głównym Szlakiem Sudeckim. W tym przypadku wędrówka z Przełęczy Karkonoskiej zajmuje ok. 30 minut. Dłużej potrwa za to spacer z Jagniątkowa czarnym szlakiem (ok. 2 h i 10 minut). Trasa ta nazywana jest Petrowką od nazwy schroniska.