"Koniec wakacji, ale nie koniec sezonu". Turyści masowo szukają okazji last minute
Upalna, lepsza niż na początku sierpnia, pogoda i powakacyjny spokój bez tłumów na popularnych deptakach sprawiają, że choć wakacje się skończyły to sezon dla rodzimej branży turystycznej nadal trwa. Wrześniowych rezerwacji stopniowo przybywa, ale na turystów czeka nadal sporo okazji.
Decyzję o wyjeździe, tak jak przez cale lato, zostawiamy na ostatnią chwilę i wyjeżdżamy na krótko – wynika z analizy platformy Nocowanie.pl.
Urlop bez tłumów i wysokich cen. Tegoroczny wrzesień to strzał w dziesiątkę
Wrzesień to dobry moment na wypoczynek w kraju dla tych, którzy unikają tłumów lub planują wyjazd z małymi dziećmi, a ich kalendarz urlopowy nie jest uzależniony od roku szkolnego. Pogoda dopisuje, nadmorskie i górskie kurorty kuszą posezonową ciszą, nic dziwnego, że chętnych na wrześniowe wyjazdy przybywa.
– Upalny początek września z jednej strony skłania turystów do decyzji o jeszcze jednym krótkim wyjeździe, z drugiej strony zachęca właścicieli obiektów, by aktywnie powalczyć o gości i odpracować skutki słabszych wakacji – mówi Tomasz Zaniewski, wiceprezes Nocowanie.pl. – Naszą platformę zalewają propozycje w opcji last minute, specjalne oferty dla rodzin z małymi dziećmi czy weekendowych wypadów we dwoje – podkreśla.
Na weekendowe wyjazdy last minute decydują się całe rodziny lub pary
Właściciele obiektów próbują przyciągnąć rodziców maluchów dodatkowymi udogodnieniami i atrakcjami takimi, jak mini place zabaw czy dobrym, domowym jedzeniem, przygotowywanym z uwzględnieniem potrzeb najmłodszych. O pary, które wolą wypoczynek w gronie dorosłych obiekty zabiegają z kolei strefami wolnymi od dzieci i pomysłami na spędzenie czasu tylko we dwoje.
Bez względu na to, czy wyjeżdżamy sami czy z dziećmi, tak jak przez całe lato, decyzję o wyjeździe podejmujemy w ostatniej chwili, a wyjazdy są krótkie – głównie są to wypady weekendowe, bo średni czas trwania wrześniowych rezerwacji to 2,77 doby.
Gdzie Polacy pojadą we wrześniu?
Gdzie chcemy cieszyć się babim latem? Jeśli w górach, to najchętniej wybieramy Zakopane, które podobnie jak rok temu przyciąga najwięcej wrześniowych turystów. Poza stolicą Tatr dużą popularnością cieszą się w tej chwili Karpacz i Wisła. Powrót lata zachęca też do wyjazdów nad morze, które najwyraźniej chcemy łączyć z miejskimi atrakcjami, bo na liście najpopularniejszych nadbałtyckich kierunków znalazły się kolejno Gdańsk, Kołobrzeg i Sopot. Większego ruchu mogą spodziewać się również Kraków, Wrocław i Warszawa.
Średnia wartość wrześniowych rezerwacji to 833,76 złotych a średnia cena za osobę za noc wynosi 118 złotych, czyli trzyma poziom z wakacji. Najchętniej wybieraną formą zakwaterowania są wciąż apartamenty, nie tylko atrakcyjniejsze cenowo niż hotele, ale również dające możliwość samodzielnego przygotowania posiłków, z której Polacy, szukający oszczędności na wyjazdach coraz skwapliwiej korzystają.