Ile wczasowicze płacili za majówkę w Gdańsku? Wcale nie było bardzo drogo
Jakie były ceny w Gdańsku w czasie majówki? Jak się okazuje, mimo kryzysu sektora turystycznego, przekąski i atrakcje oferowane na deptakach, wcale niej były aż tak drogie. Jedna z urlopowiczek nawet kupiła pączka, którego cena była dwukrotnie niższa niż miesiąc wcześniej w Zakopanem.
Turyści podczas długiego weekendu oblegali wszystkie nadmorskie miejscowości. Był to zastrzyk gotówki dla przedsiębiorców związanych z branżą turystyczną
Jedna z turystek opowiedziała mediom o swoich odczuciach dotyczących cen w Gdańsku
Okazuje się, że wcale nie było tak drogo, jak można było przypuszczać
Turystka, która spędzała tegoroczną majówkę w Gdańsku, opowiedziała Wirtualnej Polsce o cenach przekąsek oraz atrakcji, które zobaczyła po przyjeździe nad morze. Jak twierdzi, były one o wiele przystępniejsze, niż przypuszczała. Wielu podróżnych obawiało się, że przez pandemię i kryzys nią spowodowany, przedsiębiorcy będą chcieli odrabiać straty kosztem gości.
Jakie były ceny w Gdańsku w czasie majówki?
Kobieta zaznaczyła, że wolne dni spędziła z dzieckiem, nie dało się więc uniknąć kupowania wielu słodkości i bibelotów oferowanych wzdłuż głównych ulic miasta. Najbardziej jednak zdziwiło ją to, że w tym roku wcale nie gofry czy lody były hitem majówki, a pączki.
Od soboty, przez całą majówkę, kolejka do jednego z punktów sprzedaży miała mieć składać się z co najmniej 20 osób. Sprzedaż szła bez zatorów, a jeden smakołyk kosztował 4 zł lub 4,50 zł. Jak mówi turystka, jeszcze miesiąc wcześniej odwiedziła Zakopane, a tam takie same pączki sprzedawane były po 10 zł.
Trzeba przyznać, że taka różnica w cenie jest wyraźnie zauważalna i odczuwalna dla portfela, szczególnie w przypadku wyjazdu z całą rodziną i przy kupnie kilku pączków.
Stosunkowo tanio można było jednak kupić również inne rzeczy. Turystka relacjonowała dla WP, że gałkę lodów w centrum Gdańska nabyć można było już z 5 zł, a suche gofry sprzedawane są od 5,50 zł, co jest ceną dość przyzwoitą. Rurka z bitą śmietaną wyceniona została przez sprzedawców na średnio 4,50 zł, a cappuccino to koszt rzędu 10 zł.
Największe rozbieżności w cenach dotyczyły atrakcji i pamiątek. Stoisk z różnego rodzaju bibelotami w turystycznych miejscowościach w całej Polsce nie brakuje i trudno na nic się nie skusić. W tym przypadku kobieta zwróciła szczególną uwagę na magnesy, za które zapłacić trzeba od zaledwie kilku złotych do aż ponad 20 zł. Tanie nie są też balony, tak uwielbiane przez dzieci - ich koszt to ok. 25 zł.
W czasie długiego weekendu do Gdańska oraz Sopotu przyjechały prawdziwe tłumy. Zobaczyć to można na nagraniu opublikowanym na profilu Nasze Pomorze na YouTube. Jak widać, wzdłuż promenad stoją szeregi straganów, którym z zainteresowaniem przyglądają się liczni spacerowicze.
Polacy już rezerwują hotele na maj i wakacje
W czasie długiego weekendu majowego hotele pozostawały zamknięte. Nagrania z turystycznych miejscowości pokazały jednak, że mimo tego obostrzenia wielu podróżnych zdecydowało się na krótkie urlopy, zapewne w wielu przypadków korzystając z tzw. noclegów u cioci.
Już wkrótce jednak hotele zostaną oficjalnie otwarte, rząd bowiem zadecydował, że przedsiębiorcy mogą przyjmować gości od 8 maja. Zaraz po ogłoszeniu tej daty portale rezerwacyjne odnotowały ogromny wzrost rezerwacji.
Jak przekazał w oficjalnym komunikacie portal Noclegowo.pl, Polacy w kwietniu szukali już masowo wyjazdów wakacyjnych, pojawiło się też wiele osób, które zamierzają wyjechać w pierwszym możliwym terminie. 20 proc. zapytań o noclegi dotyczy kolejnych weekendów maja oraz czerwca.
Zdecydowana większość przyszłych urlopowiczów wybiera również mniejsze miasta oraz obiekty znajdujące się poza zatłoczonymi centrami. Niewielkie miejscowości stanowiły w kwietniu aż 45 proc. wyszukiwać na portalu Noclegowo.pl.
Średnie ceny za noc na osobę w turystycznych miastach wahają się od 60 do 80 zł. W Świnoujściu jest to 59 zł, nocleg w Gdańsku znajdziemy za ok. 62 zł, podobnie jak w Kołobrzegu. Nieco więcej zapłacimy w Sopocie - 70 zł, a w Krakowie ok. 81 zł. Na samym dole listy znalazła się Muszyna, najdrożej natomiast wypada Warszawa.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Martyna Wojciechowska przekazała wspaniałą wiadomość Gratulujemy
Pojechał odebrać rodziców z Lotniska Chopina. Nagle służby ruszyły
Źródło: WP Turystyka