Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze okiem turystów polska europa świat poradnik podróżnika archeologia quizy
Turysci.pl > Polska > Są pierwsi chętni do kupienia górskich hoteli. Oferują niskie stawki
Patryk Korzec
Patryk Korzec 02.02.2021 17:39

Są pierwsi chętni do kupienia górskich hoteli. Oferują niskie stawki

propozycja kupna hoteli w górach
screen/webcamera.pl

Decyzja o zamknięciu stoków narciarskich, zawieszeniu działalności hoteli i innych obiektów noclegowych oraz sprowadzenie ferii do jednego terminu w całym kraju, boleśnie odbiła się na finansach przedsiębiorców z Podhala. Zwykle w zimowym sezonie region ten pełen był przyjezdnych, teraz jednak jest tam niemalże pusto i to już od kilku tygodni. 

Niekorzystne oferty sprzedaży hoteli górskich

Mimo nieoficjalnych informacji o rzekomym otwieraniu ośrodków noclegowych w połowie lutego, nic nie jest pewne. Skorzystać chcą na tym inne osoby, usiłujące wykupić hotele za bardzo niskie ceny. O szczegółach sytuacji opowiedział w Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej. Okazuje się, że oferowane ceny są niebywale niskie.

Bardzo często za 30-40 proc. ich wartości przed okresem pandemicznym. Wydaje się, że to będzie pierwszym elementem kryzysu pocovidowego, i może on mieć większą skalę niż same bankructwa – mówił w rozmowie z TOK FM. 

Zakopane w zimie, fot. wikimedia.org/Konrad Wąsik/CC BY 3.0/https://creativecommons.org/licenses/by/3.0/deed.en

Sytuacja jest bardzo trudna

Ekspert wyjaśnił, że w Zakopanem aż 6 tysięcy rodzin żyje z turystyki, a ponadto wśród nich jest wiele osób samozatrudnionych. Wiele tygodni wymuszonego zamknięcia postawiło ich pod ścianą, a niekorzystne oferty z pewnością nie poprawiają humoru.  

Tego typu pracownik najczęściej założył działalność dopiero wiosną, nie może się tym samym odwołać do utraty dochodu do poprzedniego roku, tym samym jego jednoosobowa działalność gospodarcza nie może liczyć na żadne wsparcie – dodaje Wagner.

Na stronie Webcamera można online oglądać sytuację na zakopiańskich Krupówkach. Zwykle aż do roztopów są tam prawdziwe tłumy fanów zimowego szaleństwa. Teraz rzeczywiście niestety spacerujących jest zaledwie garstka, co przekłada się też na zarobki miejscowych. 

Domek w Zakopanem, fot. pixabay.com/marcinw

Część hotelarzy jest w tak dramatycznej sytuacji, że otwierają biznesy mimo zakazów rządu. Pozostali czekają na odmrożenie sektora turystycznego, jednak długi i zobowiązania są coraz większe, a wciąż nic nie wskazuje na konkretny termin poprawy tej sytuacji. Jeśli wkrótce sytuacja się nie zmieni, wielu właścicieli może w końcu ulec niekorzystnym ofertom, by „pozbyć się rosnącego problemu". 

W tragicznej sytuacji jednak nie są wyłącznie właściciele hoteli i miejsc noclegowych. Podhalańska gastronomia również w znacznej mierze opierała się na wizytach turystów, co w tym momencie jest ograniczone. Choć coraz więcej przedsiębiorców łamie zakaz i otwiera lokale z zachowaniem reżimu sanitarnego. Wpływa on jednak na ograniczoną liczbę klientów, a co za tym idzie, zyski są dalekie od tych z roku poprzedniego. 

Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres [email protected]

Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:

Źródło: TOK FM