Gra w „trzy kubki" wróciła do Zakopanego. Trzeba uważać na swoje pieniądze
Ulice Zakopanego stały się miejscem działania oszustów oferujących turystom grę w „trzy kubki". Tygodnik Podhalański uchwycił proceder na nagraniu, które opublikowano na YouTube. Apelujemy do turystów, by nie dawali się nabrać i wciągnąć w rozgrywkę, bo można w niej stracić pieniądze.
-
Gra w „trzy kubki" wróciła do Zakopanego
-
Oszuści prowadzą rozgrywki w taki sposób, by wyłudzić od turystów jak najwięcej pieniędzy
-
Zakopiańska policja wielokrotnie apelowała do przyjezdnych, by wystrzegać się tego rodzaju rozrywek
Po wprowadzeniu ogólnopolskiego lockdownu, Zakopane świeci pustkami. Jak pisaliśmy kilka dni temu , większość straganów pozostawała zamknięta, podobnie jak restauracje i sklepy z upominkami. Wielkanoc nieco zmieniła tę sytuację, na Krupówkach pojawili się nieliczni turyści, a pogoda sprzyjała. Niestety przyciągnęło to również oszustów oferujących podróżnym grę w „trzy kubki".
Zakopane świeci pustkami, a oszuści i tak wyszli na ulice
Na profilu Tygodnika Podhalańskiego na YouTube pojawiło się nagranie, na którym widać ludzi organizujących rozgrywkę na drewnianej skrzynce. Osoby takie często zaczepiają turystów i namawiają ich do „spróbowania swojego szczęścia".
W praktyce jednak gry tej nie da się wygrać. Prowadzący początkowo kusi swojego „klienta", pozwalając mu na zdobycie niewielkich kwot. Każda kolejna próba jednak toczy się o większą stawkę.
Gdy na szali są już wyższe kwoty, nagle turystę opuszcza szczęście i zaczyna przegrywać o wiele więcej, niż do tej pory udało mu się zarobić. Prowadzący zwykle nie jest sam - w tłumie ma „swoich ludzi", którzy podpuszczają grających, kibicują i namawiają do gry o coraz wyższe kwoty. W razie problemów natomiast, interweniują.
Wokół zwykle spacerują również tzw. czujki . Są to ludzie zamieszani w oszustwo, których zadaniem jest obserwowanie, czy nie zbliża się policja lub straż miejska. Gdy na horyzoncie pojawia się zagrożenie, oszuści szybko zbierają swoje rzeczy i znikają.
„Trzy kubki" nie są niczym nowym w Zakopanem - ostrzegaliśmy przed tą grą już w styczniu tego roku. Rozmawialiśmy wtedy również na ten temat z zakopiańską policją. Jak usłyszeliśmy, na szczęście turyści są coraz bardziej świadomi zagrożenia i rzadziej dają się nabrać. Rzecznik prasowy, asp. sztab. Roman Wieczorek powiedział wtedy redakcji Turyści.pl, że z roku na rok interwencji jest coraz mniej, a apele i komunikaty docierają do podróżnych.
– O soba, która organizuje taką grę, odpowiada jako sprawca wykroczenia, ale i osoba, która do tej gry przystąpiła, również musi liczyć się z konsekwencjami – przypominał również w styczniu funkcjonariusz.
Na czym polega gra w „trzy kubki" i dlaczego nie da się jej wygrać?
Dlaczego „trzy kubki" są tak popularne, a jednocześnie stanowią zagrożenie dla finansów turystów? Oszuści lubią tę grę, bo nie wymaga ona zbyt wielkich nakładów finansowych.
Wystarczą tytułowe trzy pojemniki oraz przedmiot, który pod jednym z nich jest schowany. Prowadzący szybko zmienia ustawienie kubków, a po wpłacie początkowej, grający może wskazać, gdzie jego zdaniem jest poszukiwana moneta czy kuleczka.
Po kilku wstępnych rundach, w których łatwo jest wskazać prawidłowy pojemnik, zaczynają się problemy. Stawki gwałtownie rosną, prowadzący zaczyna ruszać kubkami coraz szybciej, a jego wspólnicy robią wszystko, by rozproszyć turystę. Często poszukiwany obiekt też znika w dłoni organizatora, nie ma więc możliwości wygranej. Co więcej, gdy oszukany zorientuje się, że wpadł w pułapkę, podstawieni „gapie" często naskakują na niego, udają zwykłych obserwatorów, wyśmiewają i robią wszystko, by namówić go do pogodzenia się z przegraną lub graniem dalej, by „odzyskać pieniądze", co oczywiście jest niemożliwe.
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@turysci.pl
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
-
Wykryli pierwszy przypadek COVID-19. Potwierdzili w Poniedziałek Wielkanocny
-
Ludzie chcieli uciekać, nie żyje co najmniej 26 z nich. Katastrofa za granicą
Źródło: Tygodnik Podhalański