Górale patrzą i nie dowierzają. Takiego sezonu w Polsce nie było od dawna!
Ferie zimowe trwają w najlepsze, a polscy turyści zdają się szukać alternatywnych form wypoczynku, z dala od tradycyjnych stoków narciarskich. Wiele osób planowało spędzić zimowy urlop na nartach w polskich górach, ale coś chyba poszło nie tak.
Kamerki internetowe ujawniają, że wiele miejsc świeci pustkami. Gdzie podział się klasyczny tłok i kolejki na wyciągach?
Pustki na stokach
Oficjalny start ferii dla kilku województw miał miejsce 15 stycznia. Wiele osób spodziewało się tłumów, a ku zaskoczeniu obserwatorów, na stokach nie widać zgiełku. Kamerki internetowe z dużych i mniejszych ośrodków górskich ukazują widok pustych tras. Na stacjach takich jak Czarnów Ski, Kamianna Ski czy Świeradów-Zdrój narciarzy można policzyć na palcach jednej ręki!
Nawet na popularnych Stacjach Narciarskich Toczek w Wierchomli, Jaworzynie Krynickiej czy Czarnej Górze trudno dostrzec tłumy. To zjawisko jest niezwykle rzadkie na początku weekendu podczas ferii zimowych.
Puchar Świata w skokach narciarskich w Zakopanem
Brak turystów to jednak dobra wiadomość dla tych, którzy decydują się na spontaniczny wyjazd. Wycieczka na narty staje się prostsza, gdy nie trzeba rywalizować o miejsce na wyciągach. Dla właścicieli stoków narciarskich to jednak trudny czas, ponieważ wiele tracą na braku zainteresowania.
Okazuje się, że głównym powodem tego zjawiska nie jest brak chętnych do zimowego szaleństwa, ale skupienie uwagi na innym wydarzeniu. To Puchar Świata w skokach narciarskich, który rozpoczął się niemal równocześnie z początkiem ferii zimowych. Przykuwa on uwagę zdecydowanej większości przyjezdnych w Tatrach. Fani sportu wolą śledzić zmagania skoczków niż samemu spędzać czas na stokach narciarskich. Pierwsze zawody odbyły się w Wiśle, a następnie rywalizacja przenosiła się kolejno do Szczyrku i Zakopanego.
Europejskie alternatywy przystępne cenowo?
To nietypowe zjawisko na stokach, może być także efektem wyborów podejmowanych przez niektórych podróżnych, którzy zamiast spędzać ferie w Polsce, poszukują alternatyw w europejskich krajach. Dla wielu podróżujących istotne staje się znalezienie korzystnej oferty cenowo. Okazuje się, że kwoty w Polsce, jak i za granicą są do siebie bardzo zbliżone.
Nie każdy turysta chce przepłacać za zimowy wypoczynek, a poszukiwanie przystępnych cenowo ofert w Polsce staje się czasem prawdziwym wyzwaniem. Dlatego też, popularne stoki narciarskie nie zawsze są jedynym celem podróży zimowej. Wiele osób zdecydowanie bardziej ceni sobie możliwość odwiedzenia innych europejskich miejscowości czy skorzystania z tzw. objazdówek i city breaków.
Źródło: podróże.gazeta.pl
