Dlaczego w pociągach nie ma pasów bezpieczeństwa? Odpowiedź może zaskoczyć
Przewoźnicy kolejowi na świecie nie wyposażają składów w pasy bezpieczeństwa nawet, jeśli oferują przejazdy superszybkimi pociągami. Kiedy podróżujemy autem czy autobusem, a nawet samolotem musimy pamiętać o zapięciu pasów. Dlaczego w pociągach ich nie ma? Dla bezpieczeństwa.
Pociąg to jeden z najbezpieczniejszych pojazdów, do wypadków dochodzi rzadko
Statystyki wypadków, uwzgledniające nie tylko ich liczbę, ale i stan poszkodowanych, pokazują, że p ociąg to jeden z najbezpieczniejszych środków lokomocji. Dzieje się tak, mimo że nie jest wyposażony w pasy. A może właśnie dlatego.
Pasy w samochodzie zdają egzamin w przypadku nagłego hamowania czy wypadku, mają wtedy przytrzymać pasażera. Chodzi o to, że kiedy rozpędzony pojazd zatrzymuje się nagle, wszystko, co jest w środku, także ludzie, nadal pędziłoby w pierwotnym kierunku i uderzyłoby w deskę rozdzielczą, szybę lub wypadłoby przez nią, gdyby nie pasy.
W samolocie trzeba o nich pamiętać podczas startu i lądowania, mają wtedy zatrzymać pasażerów w miejscu. Przydają się w czasie turbulencji. W innych momentach lotu nie są wykorzystywane.
W przypadku pociągów do takich sytuacji nie dochodzi. Większość wypadków kolejowych to zderzenia z autami. Siła uderzenia jest w takich sytuacjach za mała, by wyrzucić pasażerów z foteli.
Fot. Canva
W czasie wypadku zapięci pasami podróżni pociągu nie mogliby uciec przed lecącym przedmiotem
Powody, dla których w pociągach nie ma pasów punktuje autor vloga „Jasna strona”.
W odcinku „Dlaczego w szybkobieżnych pociągach nie ma pasów bezpieczeństwa” youtuber zaczyna od dyskusyjnego stwierdzenia, że i tak nikt by ich nie zapiął i nikt by tego nie skontrolował. Uważa, że ludzie kupują bilet kolejowy, żeby w spokoju gdzieś dojechać, w czasie jazdy móc wstać, przejść się do wagonu restauracyjnego czy zamienić się miejscami, dlatego nikt nie pomyśli o pasach bezpieczeństwa.
Kolejne argumenty, jakie przytacza youtuber, zdecydowanie łatwiej jest przyjąć:
- Drugim powodem jest samo bezpieczeństwo. Nad pasami zastanawiano się przez bardzo długi czas i wszyscy znawcy zgodnie uważają, że nie są one nikomu potrzebne - mówi. - Wyobraźmy sobie pociąg pełen manekinów zderzeniowych. Niektóre siedzą z zapiętymi pasami, a inne stoją lub przechadzają się po wagonie. Wtedy pociąg w coś uderza. Niezabezpieczone manekiny wylatują w powietrze, uderzając siedzących pasażerów i tym samym zwiększając liczbę poszkodowanych - dodaje.
Fot. Youtube, vlog „Jasna strona”
Wypadek kolejowy. Lepiej wypaść z miejsca niż być uwięzionym w fotelu
Youtuber opowiada o hipotetycznym wypadku, podczas którego wykolejają się dwa pociągi i przewracają się.
- W pierwszym manekiny siedzą zapięte pasami, w drugim zaś tych pasów nie ma - opowiada. - W pierwszym manekiny odniosą znacznie większe obrażenia przez pasy, ponieważ głównym zagrożeniem podczas wypadku kolejowego jest zderzenie z obiektami wlatującymi do wagonu z zewnątrz. Pociąg przewraca się na bok, w tym momencie przez okno przebija się kawałek żelaza i odpycha od niego manekina. Gdyby jednak był zapięty pasami, wlatujący przedmiot zwyczajnie by go zmiażdżył - dodaje.
Eksperci są zgodni: lepiej jest zostać wyrzuconym z miejsca w czasie katastrofy kolejowej niż zostać uwięzionym w fotelu i być może przygniecionym czymś, nie wiedząc przy tym, jakie są szanse na szybkie dotarcie ratowników.