Tragedia w Alpach. Dwoje turystów zginęło blisko szczytu Mont Charvet
Lokalna prefektura francuskiego departamentu Górnej Sabaudii przekazała szczegóły katastrofy lotniczej, do której doszło na terytorium Francji. Niestety, ofiarami prawdopodobnie są turyści.
Tragedia w Alpach. Dwie osoby nie żyją
Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez Radio ZET, maszyna cywilna miała runąć na ziemię na wysokości jeziora Rosiere. Doszło do tego około godziny 17:20 we wtorek 9 lutego 2021 roku .
Służby ratunkowe zostały zaalarmowane przez świadków zdarzenia. Na miejsce natychmiast udał się zespół żandarmerii wysokogórskiej - PGHM. Uruchomiono również specjalną operację SATER .
Mont Charvet, francuskie Alpy/fot. wikimedia.org/gemini1980/CC BY-SA 3.0/ https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0/deed.en
Ta ostatnia jest organizowana na szczeblu departamentów. Jej zadaniem jest intensyfikowanie działań, mających na celu jak najszybsze odnajdywanie ofiar wypadków lotniczych. Po przybyciu ratowników na miejsce niestety okazało się, że konsekwencje katastrofy są tragiczne.
2 osoby nie przeżyły, a trzy zostały ciężko ranne . Serwis Ledauphine.com poinformował, że obie ofiary były turystami, którzy w wysokich górach chcieli spędzić wczasy .
Rzekomo mieli zamiar udać się na wycieczkę narciarską, a następnie helikopterem zlecieć w niższe partie gór. Nie wiadomo na razie, jakie są dokładne przyczyny katastrofy. Do mediów nie trafiła wciąż również wiadomość, w jakim stanie są pasażerowie, którym udało się przeżyć uderzenie śmigłowca w ziemię .
Co robić, gdy widzi się niebezpieczną sytuację w górach?
Zdarzenie zagrażające życiu może spotkać nas również w polskich górach. Choć Tatry czy Bieszczady nie są uważane za tak wymagające jak Alpy, może dojść w nich np. do lawiny oraz innych, niespodziewanych zdarzeń. Aby bezpiecznie spędzić urlop, koniecznie przestrzegać trzeba podstawowych zasad bezpieczeństwa.
Przede wszystkim, przed wyjściem na szlak, należy sprawdzić pogodę na najbliższe godziny, ubrać się adekwatnie do warunków oraz wybrać taką trasę, która nie będzie dla nas zbyt trudna . Choć może brzmieć to banalnie, realnie oceniajmy swoje umiejętności i doświadczenie, bo w wielu przypadkach to właśnie na tym etapie popełniane są najgorsze błędy.
Ostatniej zimy modne stało się też tzw. górskie morsowanie. Turyści w samej bieliźnie chodzą w góry, nawet gdy pokrywa je śnieg. Działanie takie nie jest zabronione, jednak do niego również trzeba się dobrze przygotować. GOPR interweniował już kilka razy przez piechurów, którzy wyszli w góry nie myśląc o konsekwencjach .
Przed rozpoczęciem wycieczki warto też poinformować kogoś o planowanej trasie, np. pracownika hotelu, w którym się zatrzymujemy. Jeśli coś się stanie, ratownicy będą choć mniej-więcej wiedzieć, gdzie nas szukać. W telefonie warto też zapisać numery alarmowe GOPR i TOPR: 985 oraz 601 100 300 . Skorzystać z nich trzeba tylko w uzasadnionych przypadkach - gdy dzieje się coś złego Tobie lub innemu turyście mijanemu na szlaku. Eksperci polecają również zainstalować aplikację RATUNEK. Dzięki niej służby nie tylko dostaną informację o potrzebie interwencji, ale również wyświetli im się przybliżona lokalizacja nadawania alertu .
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres redakcja@turysci.pl
Artykuły polecane przez redakcję Turysci.pl:
Źródło: Radio ZET