200-metrowy statek idzie na dno. Pożar opanował cały pokład
W nocy z wtorku (25 lipca) na środę u wybrzeży Holandii wybuchł pożar na 199 metrowym statku towarowym Fremantle Highway. Władze donoszą o śmierci jednej osoby i wielu rannych.
Najprawdopodobniej przyczyną pożaru było zapalenie się auta elektrycznego.
Pożar na statku Fremantle Highway
W nocy z wtorku na środę pożar na statku Fremantle Highway zaczął się niebezpiecznie rozprzestrzeniać po pokładzie. Załoga próbowała ugasić ogień, jednak bezskutecznie.
Do zdarzenia doszło ok. 27 km od holenderskiej wyspy Ameland. Na pokładzie towarowego statku przebywało 23 członków załogi. Siedmioro z nich miało wyskoczyć za burtę w celu ratowania życia. Zostali wyłowieni przez ratowników. Jeden z członków załogi poniósł śmierć na miejscu.
Akcja ratunkowa na statku Fremantle Highway
Akcja ratunkowa przebiegała bardzo sprawnie. Ratownicy ewakuowali helikopterem 22 członków załogi. Niektórzy mieli problemy z oddychaniem, oparzenia oraz złamane kończyny. Niezbędna była pomoc medyczna.
Na pokładzie statku płynącego z Niemiec do Egiptu znajdowało się 2857 samochodów. 25 z nich to auta elektryczne.
Przyczyna pożaru na statku
Jak podała agencja Reutera, przyczyną pożaru było zapalenie się jednego z aut elektrycznych. Gaszenie pożaru zajmie służbom kilka dni. Jednym ze scenariuszy jest zatonięcie statku.
