Turysci.pl Polska Wziął taxi w Zakopanem. Cena na paragonie zwaliła go z nóg
Fot. Shutterstock-Solarisys, Fb-Tygodnik Podhalański

Wziął taxi w Zakopanem. Cena na paragonie zwaliła go z nóg

26 stycznia 2024
Autor tekstu: Angelika Czarnecka

O tym, że w sezonie zimowym, a już szczególnie w okresie ferii ceny są znacznie wyższe, wszyscy wiemy. Turysta, który w Zakopanem skorzystał z przejazdu taksówką, mocno się jednak przeraził. Po skończonym kursie otrzymał paragon. Gdy go zobaczył, natychmiast złapał za telefon…

“Taksówkarz stwierdził, że musi przecież jeszcze wrócić i dodał coś o kosztach mechanika. To jakieś żarty” - czytamy w poście od turysty opublikowanym na profilu Tygodnika Podhalańskiego.

Kosmiczna cena za taksówkę w Zakopanem

Górale zacierają ręce, bowiem mimo niższej niższej liczby turystów, niż oczekiwali chętnych do pobytu w uwielbianym przez wielu Zakopanem nie brakuje. W okresie ferii zimowych ceny noclegów idą w górę, tak samo w restauracjach czy lokalnych stoiskach. Wyższych stawek zapragnęli też taksówkarze. Ceny za przejazdy są jednak zawrotne, o czym przekonał się jeden z turystów i nieprzyjemną sytuacją podzielił się na Facebooku Tygodnika Podhalańskiego.

Aż 361 zł zapłacił za przejazd liczący 23 km. “Turysta przesłał nam paragon, który otrzymał od taksówkarza za kurs z centrum Zakopanego na Polanę Palenicę przed Morskim Okiem” - czytamy w opublikowanym wpisie. Sprawę natychmiast wyjaśnili dziennikarze…

Turysta nie zapytał wcześniej o cenę

“Tygodnik Podhalański” skontaktował się z taksówkarzem, który krzyknął tak wysoką kwotę. Dziennikarze usłyszeli, że klient mógł najpierw zapytać o cenę, zanim wsiadł do pojazdu. “Gdyby zapytał, ustalona zostałaby cena umowna na poziomie 200 zł. Taksówkarz dodaje, że wystawiony cennik, nie czuje się w jakiś sposób winny, płaci od wszystkich kursów wysokie podatki” - wyjawił taksówkarz na prośbę dziennikarzy.

Niestety taka sytuacja mogła przydarzyć się absolutnie każdemu. To przestroga przed tym, by wpierw upewnić się, ile będzie kosztować nas przejazd. W okresie wzmożonego ruchu czy w godzinach nocnych kursy zawsze są droższe, a w miejscach mocno obleganych przez turystów także będą wyższe. Dla taksówkarzy to idealna okazja, by móc więcej zarobić. Turyści niestety mocno na tym tracą.

Internauci nie kryli oburzenia. Turysta dał się naciągnąć

Okazuje się, że tak wysoka cena, czyli 361 zł za przejazd mocno odbiega od tych standardowych. Jak przyznał jeden z taksówkarzy w rozmowie z “Tygodnikiem Podhalańskim”, ceny za taki kurs zaczynają się od 160 zł, a kończą na 200 zł.

Pod postem na Facebooku posypały się liczne komentarze. Zdaniem niektórych, to turysta popełnił błąd, że nie zapytał wcześniej, ile zapłaci. “Żartem to jest wcześniejsze nieustalenie ewentualnego kosztu takiej przejażdżki przed zamówieniem kursu!!! Później pozostaje płacić i ewentualnie płakać” - pisze jeden z komentujących. Inni z kolei nie mogli wprost uwierzyć, że tak wysoką kwotę zażyczył sobie taksówkarz. “Prawie 400 złotych, to lekka przesada” - czytamy sekcji komentarzy.

Źródło: 24tp.pl

Najdroższy las w Polsce? Proboszcz sprzedał olbrzymią działkę pod Zakopanem
Hotelarze mogą narzekać na tegoroczne ferie, ale dane mówią co innego
Obserwuj nas w
autor
Angelika Czarnecka

Dziennikarka z kilkuletnim doświadczeniem w polskich mediach i absolwentka kierunku Dziennikarstwo i Komunikacja Społeczna w Społecznej Akademii Nauk w Warszawie. Miłośniczka włoskich regionów. Uwielbiam dzielić się wskazówkami dotyczącymi budżetowego podróżowania po świecie.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@turysci.pl
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy