Wyszukaj w serwisie
turystyka Lotniska i linie lotnicze polska świat poradnik podróżnika quizy
Turysci.pl > Polska > Wcale nie Zakopane czy Karpacz. Niepozorny kurort był absolutnym hitem w tym roku
Dorota Witt
Dorota Witt 21.03.2023 14:38

Wcale nie Zakopane czy Karpacz. Niepozorny kurort był absolutnym hitem w tym roku

Stok narciarski
Fot. Canva

Zakopane przegrało walkę o turystów. Miniony sezon narciarski pokazał jasno, że Polacy mają dość drożyzny w najpopularniejszych tatrzańskich miejscowościach. Znaleźli zdumiewającą alternatywę, by móc poszusować w przystępnej cenie. 

Wyjazdy na narty w sezonie 2022/2023 dużo droższe niż wcześniej

Biura podróży i Polska Izba Turystyki zaliczają mijający sezon zimowy do udanych, ale zastrzegają, że mogło być lepiej. 

Polakom dobrze poszło szukanie tańszych i mniej zatłoczonych miejsc na zimowy wypoczynek niż Zakopane czy Karpacz.

Portal Wprost cytuje słowa Jarosława Kałuckiego, rzecznika prasowego Travelplanet. Podlicza, że wyjazdy narciarskie to niecałe 5 proc. wycieczek sprzedanych przez biura podróży.

Połowa z wyjeżdżających na narty Polaków wybierała Włochy. Popularność tej destynacji spadła w porównaniu z czasami przed pandemią. W drugiej kolejności wybierali Austrię (tańszą od Italii), w trzeciej - Polskę.

Na podium nie ma Czech i Słowacji, nie dlatego, że Polacy nie jeżdżą tam na narty, a dlatego, że takie wypady organizują na własną rękę, nie z biurem podróży.

Z danych przedstawionych przez PIT wynika, że zimowe wyjazdy mocno zdrożały. 

  • Średnia cena rezerwacji w porównaniu z ubiegłym rokiem wzrosła o ok. 21 proc.
  • Pojedynczy wyjazd był droższy o ok. 24 proc. 
  • Koszt rezerwacji to średnio 4724 zł (rok temu: 3887 zł), a średnia cena na osobę wyniosła 1848 zł (w 2022 r.: 1492 zł). 

 

 

 

 

 

Kolejne pociągi Pendolino na torach w Polsce. Wiemy, gdzie pojadą superszybkie pociągi Ceny wstępu na molo w Sopocie znów poszły w górę. Za mały spacerek zapłacisz krocie

Polacy szusowali na narty na Dolnym Śląsku i w Czechach, a nie w Zakopanem

Zaskoczeniem jest nie tylko to, że niewielu ludzi wybrało się na narty, ale i to, jak nieliczni z tej grupy zostali w kraju - tylko 20 proc. wyjeżdżających, czyli o 6 proc. mniej niż w zeszłym sezonie.

W wielkim błędzie są ci, którzy sądzą, że oblężenie przeżyło Zakopane. Biura podróży oferowały feryjne wyjazdy do śląskiego Świeradowa-Zdroju i to w tym sezonie najpopularniejsza miejscówka wśród szusujących Polaków.

Niewielka uzdrowiskowa miejscowość słynie m.in. ze ścieżki w chmurach, czyli 62-metrowej platformy widokowej ze szklanymi tarasami i siatkowymi tunelami, na którą prowadzą spiralne kładki. 

Ceny biletów: 65 zł normalny, 48 zł ulgowy.

Na Dolnym Śląsku są tańsze hotele czterogwiazdkowe niż w Zakopanem i Karpaczu. Miejsca, by poszaleć na nartach tam zdecydowanie mniej (jest tam tylko jeden stok, dwa i pół kilometra tras), ale blisko stamtąd na czeskie stoki.

Projekt bez tytułu - 2023-03-21T123643.501.png

Fot. Canva

Polacy spędzali ferie nad morzem

Eksperci turystyczni tłumaczą, że powodem zamieszania na liście ulubionych zimowych miejscowości Polaków są sztucznie napędzane ceny w popularnych kurortach. W górę poszybowały m.in. ceny karnetów na stoki. 

Zdetronizowane Zakopane zajęło drugie miejsce, a trzecie należy do Karpacza.

Zdumiewające, że ponad połowa Polaków, którzy ferie spędzili w kraju wybierała nie góry, a morze, które o tej porze roku okazało się zdecydowanie tańsze.

Projekt bez tytułu - 2023-03-21T123318.349.png

Źródła: PIT, Wprost