Wakacje all inclusive zmieniły się w horror. Wyjazd zrujnował "czarny cień" przechodzący przez pokój
Wakacje all inclusive to jedna z popularniejszych form zwiedzania świata. Gwarantuje wygodny, a także bezstresowy wypoczynek. Niestety w przypadku rodziny Brytyjczyków, było zupełnie inaczej.
Para Brytyjczyków wraz z czwórką dzieci postanowiła spędzić pierwsze wakacje poza granicami kraju. Ponieważ nigdy wcześniej tego nie robili, skorzystali z oferty biura podróży TUI, a ich wybór padł na Marrakesz. Najpopularniejsze wśród turystów miasto Maroka ma odwiedzającym wiele do zaoferowania, ale rodzina z pewnością nie będzie dobrze wspominała swojego wyjazdu.
"Czarny cień" zrujnował im wakacje all inclusive
Jak informuje "Polish Express", rodzina Brytyjczyków postanowiła wykupić wczasy w hotelu Aqua Mirage. To czterogwiazdkowy kompleks, którego zaletą jest park wodny. Ponieważ Marrakesz jest oddalony o ponad 100 km od oceanu, baseny i zjeżdżalnie są ciekawą alternatywą dla plaży i szumu fal.
Początkowo nic nie wskazywało na to, że wyjazd rodziny zmieni się w koszmar. Pierwsze dni przebiegały spokojnie, jednak wszystko zmieniła jedna noc. Jak relacjonowała Brytyjska turystka, chwilę po tym, jak położyła się spać, w jej pokoju rozegrały się sceny rodem z horroru "Krzyk".
- Poszłam spać, ale po jakichś 10-20 minutach coś mnie obudziło. Początkowo nie wiedziałam, czy mi się to nie śni, a później zauważyłam, że zasłona była rozsunięta, a drzwi szeroko otwarte. Powiedziałam do męża, żeby się obudził. Dean wyskoczył z łóżka, a wtedy zobaczyłam czarny kształt. Gdy Dean się poruszył, postać uciekła drzwiami frontowymi - relacjonowała kobieta.
Tajemnicza postać uciekała korytarzem
Małżeństwo zauważyło również inne ślady obecności intruza w swoim pokoju. Tajemnicza postać rozrzuciła po podłodze suszące się stroje kąpielowe. Włamała się również do sejfu, ale na szczęście nie zdołała niczego ukraść.
Dodatkowo "czarna postać" pojawiła się nie tylko w ich pokoju. Tej samej nocy w hotelu słychać było kobiece krzyki, a przyjaciółka rodziny zdradziła, że widziała kogoś przebiegającego korytarzem.
Idealne wakacje zrujnowane przez złodzieja
Rodzina Brytyjczyków miała niezwłocznie poinformować o całym zajściu ochronę hotelu. Ci początkowo nie chcieli uwierzyć w słowa turystów, twierdząc, że niemożliwe jest, żeby ktoś zakradł się na teren obiektu. Nagrania monitoringu miały jednak potwierdzić słowa urlopowiczów.
Rodzina zgłosiła sprawę przedstawicielowi TUI, który spisał raport. Nie zmieniło to jednak faktu, że już do końca urlopu para, a także ich dzieci, mieli problem z zasypianiem. Wszyscy obawiali się, że incydent może się powtórzyć.
- Wszyscy byliśmy straumatyzowani. To zrujnowało nasze wakacje, już nie mieliśmy ochoty na nic, byliśmy tak zszokowani i zmęczeni tym wszystkim. Mówili nam, że to był ktoś z zewnątrz, ale jeśli faktycznie, byli tam ludzie z ochrony, a także masywne metalowe bramy, jak ktoś mógł dostać się do środka? - podsumowała kobieta w rozmowie z dziennikarzami.