Turyści wędrujący po Beskidach znaleźli ciało zamarzniętej kobiety. Na pomoc było za późno
Do ratowników Grupy Podhalańskiej w Rabce-Zdroju wpłynęło niepokojące zgłoszenie od wędrujących po górskim szlaku turystów. Podczas poruszania się jedną z leśnych dróg w południowej części masywu Lubonia Wielkiego natknęli się na zamarznięte zwłoki. Ujawniono szczegóły postępowania wyjaśniającego okoliczności śmierci kobiety. W Beskidach Wyspowych przypadkowi turyści natknęli się na zamarznięte ciało starszej kobiety. Nie czekając ani chwili służby udały się we wskazane miejsce, jednak na pomoc było już za późno. Na jaw wyszły tragiczne okoliczności śmierci 65-latki.
Makabryczne odkrycie w Beskidach, na leśnym trakcie spoczywały zamarznięte zwłoki
W czwartkowy wieczór (15 grudnia br.) Centralna Grupa Podhalańska GOPR otrzymała zgłoszenie od turystów, którzy poinformowali, że na szlaku, który wówczas przemierzali, natknęli się na zamarznięte ciało kobiety . Jako swoją lokalizację podali południową część masywu Lubonia Wielkiego w Beskidzie Wschodnim.
- Wezwani na miejsce ratownicy GOPR wraz z załogą pogotowia stwierdzili zgon z powodu wychłodzenia - przekazał PAP ratownik dyżurny Grupy Podhalańskiej GOPR.
Na miejscu do późnych godzin nocnych trwały czynności pod nadzorem prokuratury. Po wszystkich procedurach ratownicy przetransportowali ciało ze szlaku.
Zmarła kobieta nie była turystką
Choć początkowo mogłoby się wydawać, że 65-letnia kobieta znalazła się na szlaku w celach turystycznych, prawda okazała się zgoła inna. Po sekcji zwłok i szczegółowych badaniach, śledczym udało się ustalić przyczynę jej zgonu.
- Zmarła kobieta nie była turystką. 65-letnia mieszkanka powiatu myślenickiego szła do swojego znajomego, mieszkającego w rejonie Lubonia Wielkiego - powiedział dla Polsatnews.pl mł. asp. Sebastian Kruk, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Myślenicach.
Wszystko wskazuje na to, że podczas wędrówki poślizgnęła się na oblodzonej trasie i przewróciła, w wyniku czego uderzyła głową w twardą nawierzchnię . To spowodowało zatrzymanie krążenia. W zdarzeniu wykluczono również udział osób trzecich.
GOPR-owcy po raz kolejny ostrzegają przed trudnymi warunkami panującymi w górach, jednak w przypadku tegorocznej zimy powiedzieć, że jest „niebezpiecznie” to tak, jakby nie powiedzieć nic. Temperatury z każdym dniem są coraz niższe, a w wielu regionach Polski nieustannie przybywa śniegu, co wiąże się z zagrożeniem lawinami.
Chociaż hipotermia kojarzy nam się głównie z himalaistami czy osobami, które w zimowych miesiącach zgubiły się na szlaku, to jednym z największych mitów jest przeświadczenie, że stan, w którym temperatura ciała człowieka spada poniżej granicznych 36 stopni Celsjusza, grozi nam tylko zimą. Ryzyko wystąpienia hipotermii rzeczywiście jest największe o tej porze roku, jednak zgodnie ze statystykami GUS-u zagrażające życiu wychłodzenie organizmu co roku zabija od 330 do nawet 600 osób w Polsce. Średnio w sezonie zimowym (dane z ostatnich czterech lat) umiera około 90 osób.
Ratownicy apelują
Ze względu na panujące opady śniegu i mrozy, GOPR apeluje do wszystkich miłośników górskich wędrówek, aby dwa razy zastanowili się, zanim wyruszą na szlaki. Wiąże się to również z możliwością zejścia lawiny, która niedawno zebrała ze sobą kilku turystów . Choć góry zimą są niewątpliwie przepiękne, należy liczyć się z ryzykiem, które może w nich wystąpić.
-
Rzadkie zjawisko nad Tatrami. Chmury soczewkowate zasnuły niebo, "Wyglądają jak UFO"
-
Czy będzie śnieg na Święta? Wstępna prognoza pogody na Boże Narodzenie 2022
-
Rzymskie Koloseum odsłania kolejne tajemnice. Jakie zwierzęta toczyły walki na arenie?
Spotkała Cię niecodzienna sytuacja na wycieczce? Prowadzisz hotel lub pensjonat i chcesz podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami, lub historiami? A może chcesz skontaktować się z nami w innej sprawie związanej z turystyką? Zapraszamy do wysyłania wiadomości na adres: redakcja@turysci.pl.
źródło: wiadomosci.onet.pl
