Turyści już walą drzwiami i oknami. Wszyscy przyjechali, by zobaczyć dziwidło. "Pachnie jak gnijące mięso"
W połowie listopada pojawiła się możliwość obserwacji niezwykłego wydarzenia przyrodniczego. Gigantyczny Amorphophallus titanium, zwany dziwidłem lub dziwadłem olbrzymim, rozwinął w tym tygodniu swój "upiorny" kwiat, wywołując oszołomienie u tysięcy turystów odwiedzających popularny ogród botaniczny. Ta kontrowersyjna nazwa nie została nadana tej roślinie przypadkowo.
Ogród botaniczny przyciągnął tysiące turystów. "Trupi kwiat" robi piorunujące wrażenie
Chociaż coraz częściej myślimy o zimie, narciarskich stokach i jarmarkach bożonarodzeniowych, jesienny wypad lub spacer wciąż można spędzić w malowniczych ogrodach botanicznych. Znajdziemy je zarówno w dużych miastach, takich jak Warszawa, Kraków, Łódź, Poznań, Gdańsk i Wrocław, jak i w mniejszych miejscowościach. Polskie ogrody botaniczne to prawdziwy raj dla miłośników przyrody, a piękne, a zarazem rzadkie rośliny pochodzące z różnych stref klimatycznych oraz wspaniałe widoki czekają na zwiedzających niezależnie od pogody za oknem.
Poza granicami kraju również jest w czym wybierać. Szczególnym zainteresowaniem mieszkańców oraz turystów z różnych zakątków świata cieszy się w ostatnim czasie Ogród Botaniczny w australijskim Geelong, gdzie pierwszy raz od kilku lat zakwitł jeden z najwyższych i najbardziej śmierdzących kwiatów na świecie.
Trzylatek zgubił się na szlaku. Skandaliczne, co postanowiła zrobić grupa dorosłych To tutaj doszło do cudu. Polski kościół inny niż wszystkie. Przyciąga wiernych z całego świataJak pachnie "trupi kwiat"? Roztacza wokół siebie woń gnijącego mięsa
W poniedziałek 11 listopada odwiedzający tłumnie przybyli do Ogrodu Botanicznego WYM Geelong Botanic Gardens w Australii, aby zobaczyć trupi kwiat w całej jego okazałości. W środowisku naturalnym roślina ta występuje w wilgotnych lasach równikowych zachodniej Sumatry, jednak w wyniku działalności człowieka dziwidło znalazło się na Czerwonej Liście Gatunków Zagrożonych IUCN. Z szacunków wynika, że zaledwie kilkaset roślin pozostało na wolności.
Kielich otwiera się dopiero wtedy, gdy żeńskie kwiaty osiągną dojrzałość i są gotowe do zapylenia. Wówczas roślina wydziela intensywnie nieprzyjemny zapach, wyczuwalny nawet z około 200 metrów. To właśnie ta cecha nadała jej indonezyjską nazwę – Bunga Bangkai, czyli „trupi kwiat.” Zapach ten przyciąga z dużych odległości owady, które zapylają kwiaty.
Gdy kwiat się otworzy, obumiera w ciągu 48 godzin, co tłumaczy gwałtowny wzrost liczby zwiedzających tamtejszy ogród botaniczny. Na szczęście dla osób, które nie mogły odwiedzić ogrodu osobiście, udostępniono transmisję na żywo, która przyciągnęła 350 tysięcy wyświetleń od użytkowników z różnych zakątków świata.
Gdzie zobaczyć dziwdło olbrzymie w Polsce?
Szara, jesienna aura z deszczem, chmurami i chłodem zdominowała niemal całą Polskę, skutecznie zniechęcając do aktywności na świeżym powietrzu. Pod koniec roku coraz częściej przeglądamy oferty egzotycznych podróży pod palmy, zapominając, że chwilę wytchnienia wśród zieleni można znaleźć również w ogrodach botanicznych. Przy odrobinie szczęścia (i cierpliwości) może nam się nawet udać zobaczyć niezwykłe dziwidło olbrzymie, które zawsze wywołuje spore emocje, niezależnie od szerokości geograficznej.
Tę niezwykłą roślinę można było podziwiać w 2021 roku w tropikalnej szklarni Ogrodu Botanicznego Uniwersytetu Warszawskiego, gdzie zakwitła po raz pierwszy. Niestety, rozwój dziwidła olbrzymiego prowadzący do pojawienia się kwiatostanu trwa nawet kilka lat, więc następna szansa na zobaczenie “trupiego kwiatu” w pełnym rozkwicie pojawi się najwcześniej po upływie 3-6 lat.