Takim autokarem chcieli zawieść dzieci do Grecji. Natychmiastowa interwencja policji
Dzieci miały jechać na wycieczkę do Grecji. Po kontroli policji okazało się, że autobus, który po nie przyjechał, nie nadawał się do jazdy.
Przewoźnik wykazał się wyjątkową nieodpowiedzialnością. Jazda takim autobusem, w tak daleką drogę, była potencjalnie niebezpieczna. Na szczęście mundurowi byli czujni.
Kontrola policji przed wycieczką
W niedzielę 28 lipca dzieci ze Strzelec Krajeńskich miały jechać do Grecji. Na miejsce zbiórki przyjechał autobus. Pojawiła się też policja.
Mundurowi, standardowo, skontrolowali trzeźwość kierowcy, jego uprawnienia i stan techniczny pojazdu. Niestety ten ostatni pozostawiał wiele do życzenia.
Czytaj więcej: Polacy łapią się za głowy. Arabowie w Zakopanem kupują tego po 20 sztuk na raz
Niesprawny autokar na wyjazd do Grecji
W trakcie kontroli okazało się, że opony autobusu są kompletnie zużyte. Były w tak złym stanie, że nie nadawały się do jazdy.
Przewoźnik był zmuszony do wymiany zużytych opon, co uczynił. Mimo że wyjazd nieco się opóźnił, najważniejsze, że dzieci bezpiecznie mogły wyruszyć w podróż sprawnym autokarem.
- powiedział w rozmowie z TVN24 st. asp. Tomasz Bartos z Komendy Powiatowej Policji w Strzelcach Krajeńskich.
Czytaj więcej: Huk i nagle wyskakują z zarośli. Plażowicze w Krynicy uciekają w popłochu przed nimi
Dzieci miały jechać autobusem z łysymi oponami
Gdyby policjantów nie było na miejscu, jazda takim autobusem, mogłaby okazać się niebezpieczna. Po raz kolejny przekonujemy się o tym, że przy każdej wycieczce autokarowej warto skorzystać z policyjnej kontroli.
Trzeba jednak pamiętać, że kontrola musi zostać zgłoszona odpowiednio wcześniej, aby uniknąć niepotrzebnego oczekiwania.
Zobacz także:
Dramat w Łebie. Na kwaterach widnieją dwa słowa. Znamy smutny powód
Pojawiło się na plaży w Gdańsku i zniknęło pod wodą. Nikt nie wie, skąd się tam wzięło
Huragan nawet 120km/h i podtopienia. Sztorm na Bałtyku. Cyklon Kirsti pędzi przez Polskę